Nysa: strażnicy ściagają z ulic wraki i szukają właścicieli
Straż Miejska w Nysie otrzymuje coraz więcej sygnałów od mieszkańców o porzucanych samochodach - wrakach. Przeważnie są bez kół, tablic rejestracyjnych, z powyrywanymi siedzeniami lub wybitymi szybami.
- Samochody - wraki, które stoją na drogach publicznych, ściągamy na parking koło magistratu, gorzej, jak zostały porzucone poza strefami ruchu - mówi Andrzej Jakubowski, wicekomendant straży.
Wiosną jest coraz więcej takich sygnałów od mieszkańców. Auta – zawalidrogi przeszkadzają innym, zagrażają bezpieczeństwu, a także negatywnie wpływają na estetykę osiedli i zakątków miast i wsi. Przeważnie nie mają kół, drzwi, szyb, tablic rejestracyjnych. Kilka z nich już stoi na placu koło magistratu. Jeśli ich właściciele lub posiadacze nie zgłoszą się w ciągu 6 miesięcy, samochód uchwałą Rady Miejskiej przechodzi na własność gminy.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska