Włamywacz ze skarpetami na... rękach
Policjanci w Opolu zatrzymali pijanego 34-latka, który pieszo uciekał ulicami miasta ze skradzionym urządzeniem w rękach. Jak relacjonuje młodszy aspirant Karol Brandys z Komendy Wojewódzkiej Policji, wczoraj (12.02) w nocy dyżurny odebrał zgłoszenie o włamaniu do sklepu.
- Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Opolu rozpoczęli poszukiwania sprawcy i po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę biegnącego z kasą fiskalną. Uwagę mundurowych zwrócił fakt, że 34-latek zasłonił twarz kominiarką, a na rękach miał założone skarpety. Zatrzymany został przewieziony na komisariat. Okazało się, że miał półtora promila alkoholu w organizmie - informuje.
34-latek przyznał się do włamania z kradzieżą - grozi mu za to do 10 lat więzienia. Poszkodowany oszacował straty na trzy tysiące złotych.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak