Zmodernizują trzy linie
– Chcielibyśmy, aby podróż z Nysy do Opola trwała w końcu poniżej godziny. Planujemy też o 10 minut skrócić czas przejazdu z Opola do Kluczborka. Z Nysy do Brzegu mielibyśmy dojeżdżać w 45 minut. Można to osiągnąć dzięki ujednoliceniu parametrów prędkości i wyremontowaniu wszystkich tras kolejowych w województwie tak, by uzyskać docelowy kształt sieci – mówi Bartłomiej Horaczuk, dyrektor wydziału infrastruktury w opolskim Urzędzie Marszałkowskim.
Tylko na te trzy wymienione trasy Opolszczyzna wyda prawie 27 mln euro.
– Trudno jednak w tej chwili zapewnić, że wraz z remontami linii kolejowych zwiększy się liczba połączeń. Wszystko zależy od możliwości finansowych województwa, a na to nakładają się jeszcze problemy z restrukturyzacją spółki Przewozy Regionalne. Jest to w tej chwili nasz jedyny przewoźnik, jesteśmy udziałowcem tej spółki i mamy nadzieję, że ten proces restrukturyzacji, w tym roku zaplanowany, powiedzie się, a to nowe otwarcie zapewni stabilne realizowanie przewozów przez następne 5 lat – dodaje Horaczuk.
Przypomnijmy: nadal nie ma po stronie udziałowców spółki Przewozów Regionalnych, czyli województw, większości potrzebnej, by zaakceptować rządowe plany ratowania spółki. Niektóre regiony - na przykład województwo mazowieckie, śląskie, dolnośląskie czy wielkopolskie - mają swoich przewoźników i wahają się, czy podpisywać kolejne długoterminowe umowy z Przewozami. Opolszczyzny nie stać na utworzenie własnych linii kolejowych, optuje więc za restrukturyzacją i podtrzymaniem współpracy z Przewozami Regionalnymi.
Posłuchaj całej rozmowy "W cztery oczy"
Krzysztof Rapp (oprac. ASz.)