Koniec hodowli świń w Brynicy?
Aby uniknąć konieczności uzyskania pozwoleń oraz budowy nowoczesnego systemu odprowadzania gnojowicy, zarejestrował w tym miejscu pięć firm. – Na zapach narzekali mieszkańcy okolicznych miejscowości, do świniarni jeździły tiry rozjeżdżając drogi. Tam była masowa produkcja a nie gospodarstwo – mówi burmistrz Wołczyna Leszek Wiącek
- Niespełnianie przez przedsiębiorcę warunków z zakresu ochrony środowiska spowodowało, że ta uciążliwość była nie do zaakceptowania. Inspektorat Ochrony Środowiska wydał decyzję o wygaszeniu hodowli. Wcześniej prowadziliśmy wiele postępowań wobec tej firmy – mówi Wiącek.
Dodajmy, że prowadzenie wielkoprzemysłowych ferm trzody chlewnej wymaga między innymi przygotowania raportu oddziaływania inwestycji na środowisko i uzyskanie pozwolenia środowiskowego. Przedsiębiorca ominął taki obowiązek, rejestrując kilka firm i tym samym wykazując niską uciążliwość, po czym uruchomił hodowlę około 10 tysięcy sztuk tucznika.
Posłuchaj:
Piotr Wrona