Na tym etacie powiat nie straci?
- Wynagrodzenie członka zarządu wyniesie blisko osiem tysięcy złotych miesięcznie brutto – mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski.
- Zatrudnienie etatowego członka zarządu jest wynikiem uzgodnień koalicyjnych. Przez miesiąc zastanawialiśmy się, jak poukładać strukturę organizacyjną starostwa, żeby koszty z tym związane zbilansowane zostały w taki sposób, aby budżetu powiatu nie kosztowało to ani złotówki. Korzyści będą bardzo duże z uwagi na doświadczenie tej osoby – powiedział Roszkowski.
Józef Skiba jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Radnym powiatu został startując z komitetu wyborczego „Nasza Ziemia”. Te dwa ugrupowania i Mniejszość Niemiecka były w koalicji rządzącej powiatem prudnickim. Niedawno dołączyło do nich Polskie Stronnictwo Ludowe. Jego przedstawiciel został wicestarostą. Stanowisko to stracił Skiba, którego teraz wybrano etatowym członkiem zarządu.
- Samorząd nie poniesie związanych z tym kosztów – twierdzi Roszkowski. – Nie będę teraz zdradzał szczegółów, ale już wkrótce mieszkańcy powiatu otrzymają informacje, w jaki sposób postaramy się zbilansować zwiększenie kosztów utrzymania zarządu.
Protestując przeciw temu, że m.in. nie jest uzgadniana obsada stanowisk, z powiatowej koalicji wystąpiło dwóch radnych „Naszej Ziemi”. Do końca 2016 roku prudnicki szpital musi przejść standaryzację. Potrzeba na to blisko 10 mln złotych. Natomiast do 2021 roku powiat ten będzie spłacał obligacje. Wyemitowano je, aby pokryć zobowiązania zlikwidowanego ZOZ-u. Zadłużenie z tego tytułu wynosi jeszcze 6,8 mln złotych.
Jan Poniatyszyn