Parking pod lupą prawników
Przy nyskim kinie od 2010 roku działał parking dla kilkunastu samochodów obsługiwany przez parkomat identyczny, jak stoją w miejskiej strefie parkowania. Kierowcy mogli zatem odnieść wrażenie, że ich pieniądze zasilają kasę miasta, tymczasem okazało się, że i parking, i wpływy z parkowania to własność prywatna. Dodajmy, że działalność związaną z kinem prowadzi rodzina radnego sejmiku województwa Bogusława Wierdaka, choć umowę dotyczącą parkingu podpisała spółka, której prezesem jest inna osoba.
Prezes tej spółki nie chce wypowiadać się w tej sprawie, przesłał natomiast nyskim władzom dokumenty. Burmistrz Nysy określa wyjaśnienia jako niespójne. Przekazał je już do zespołu radców prawnych UM. Wystąpił też o szczegółowe informacje do zarządcy strefy płatnego parkowania.
- Jeśli nadal będą wątpliwości, wystąpimy o rozpoznanie tej sprawy do organów ścigania - mówi Marek Rymarz.
Parkomatu przy kinie już nie ma.
Dorota Kłonowska