Prezes stowarzyszenia Piotr Długosz zapowiedział, że odwoła się od tej decyzji.

- Na pewno skorzystamy z odwołania w Polsce. Niezależnie od tego będziemy dalej optować na poziomie europejskim. Byliśmy w Parlamencie Europejskim w kwietniu 2014 roku, przedstawiliśmy tam naszą sytuację po kolejnych rozprawach. Stowarzyszenie zostało zlikwidowane, ale czekamy na rozstrzygnięcie w sądzie i dalej jako osoby narodowości śląskiej spotykamy się i robimy swoją robotę. Decyzja sądu nie zmieni tego, że my byliśmy Ślązakami, jesteśmy Ślązakami i będziemy Ślązakami – dodał Długosz.

Sąd uzasadnił swoja decyzję tym, że SONŚ, mimo zaleceń Sądu Najwyższego, nie usunął ze swojego statutu i nazwy wszystkich określeń "narodowość śląska".

- Ta nazwa sugeruje, że może istnieć taka nacja - przytaczała dzisiaj (09.01) uzasadnienie Sądu Najwyższego sędzia Irena Majcher.

- Te określenia wprowadzają w błąd co do prawnego wyodrębnienia śląskiej mniejszości narodowej. Tym samym mogą implikować błędny pogląd o istnieniu narodu śląskiego, co nie wynika z żadnych przepisów. Dążenie do uzyskania autonomii, poczucia pełnego władztwa osób narodowości śląskiej na terenie Śląska, należy ocenić jako dążenie do osłabienia jedności i integralności państwa polskiego – czytała w uzasadnieniu decyzji.

Orzeczenie sądu jest nieprawomocne, a stowarzyszeniu przysługuje odwołanie do Sądu Okręgowego w Opolu.

Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:

Kacper Śnigórski