Postanowienie Zespołu Reagowania Kryzysowwego
Do późnych godzin nocnych, a nawet w dni wolne mają pracować policjanci i lekarze, próbujący dotrzeć do pacjentów na terenie województwa opolskiego, którzy kupili w aptekach corhydron. Jak się okazało, wskutek pomyłki, w opakowaniach tego leku znalazł się inny specyfik, potencjalnie groźny dla pacjentów. Ustalenia w sprawie akcji na Opolszczyźnie związanej z zagrożeniem zapadły na nadzwyczajnym posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Reagowania Kryzysowego.
Jak poinformował Henryk Ferster, pełniący obowiązki dyrektora wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego, akcja ma dotyczyć nie tylko tych osób, którym refundowano lek, jak i tych, które kupiły go bez refundacji.
Opolskie apteki, na wniosek Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego, miały sporządzić listę, która informowałaby kiedy i komu sprzedawano od 2005 roku corhydron. "Na tej podstawie prowadzona ma być kontrola" - mówi Henryk Ferster.
Narodowy Fundusz Zdrowia zdołał ustalić, że od stycznia 2005 roku do października 2006 roku w całej Polsce apteki wydały bezpłatnie 351 opakowań corhydronu na rzecz 183 pacjentów. Fundusz mógł zidentyfikować jednak jedynie te osoby, które mają prawo do pełnej refundacji leku.
Ireneusz Prochera
Henryk Ferster: Akcja ma dotyczyć również tych osób, które kupiły lek bez refundacji |
(fot. Tomasz Zbyszewski/AFRO) |
Opolskie apteki, na wniosek Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego, miały sporządzić listę, która informowałaby kiedy i komu sprzedawano od 2005 roku corhydron. "Na tej podstawie prowadzona ma być kontrola" - mówi Henryk Ferster.
Narodowy Fundusz Zdrowia zdołał ustalić, że od stycznia 2005 roku do października 2006 roku w całej Polsce apteki wydały bezpłatnie 351 opakowań corhydronu na rzecz 183 pacjentów. Fundusz mógł zidentyfikować jednak jedynie te osoby, które mają prawo do pełnej refundacji leku.
Ireneusz Prochera