Afera remontowa w Ozimku
- Obiekt nie jest jeszcze odebrany między innymi przez Urząd Dozoru Technicznego. Jeżeli urządzenia nie zostaną wymienione, nie zapłacimy wykonawcy – mówi Zbigniew Kowalczyk, zastępca burmistrza Ozimka.
- Jest wykonawca projektu, który ma nadzór autorski nad tym projektem. Ewentualne zmiany muszą być ustalone z projektantem. Nie odbierzemy tych elementów jeżeli nie będą zgody wszystkich. Przede wszystkim bezpieczeństwo jest najważniejsze – dodaje burmistrz.
O pojawiających się zastrzeżeniach dotyczących mechaniki sceny i samej sceny wie Helena Gruszka, dyrektor Domu Kultury w Ozimku.
- W wielu przypadkach uwagi, które tu i ówdzie są zgłaszane, są zgodne z naszymi uwagami. Odbierać to będzie komisja. Nam zależy, aby to było bezpieczne, abyśmy mogli spokojnie pracować. Inaczej być nie może – dodaje Gruszka.
Przebudowa Domu Kultury w Ozimku realizowana jest od lutego tego roku i powinna zakończyć się w listopadzie. Pierwotnie prace miały kosztować prawie 4 miliony złotych, ale w trakcie remontu doszły nowe zadania. Gmina będzie musiała dołożyć kolejne 1,5 miliona złotych.
Bogusław Kalisz