Wyrok w zawieszeniu za znęcanie się nad rodziną
- Mężczyzna przez 3 lata wracał do domu pijany i nie dawał żyć - mi i dwójce moich nieletnich dzieci - mówi poszkodowana.
- Ja najbardziej bym chciała, żeby mój mąż się wyprowadził. On jednak stwierdził, że dobrowolnie tego nie zrobi. Przychodził do domu pijany i się nas czepiał. Moje dzieci to widziały i słuchały jak mnie wyzywa. Doszło nawet do tego, że mnie dusił - opowiada kobieta.
W apelacji, rodzina domagała się zmiany kwoty z 500 złotych zadośćuczynienia na 2000 dla każdego z poszkodowanych. Sędzia Zbigniew Kwiatkowski nie podzielił tego zdania.
- Twierdzenie autorów apelacji, że zasądzona kwota nie jest adekwatna do szkody jaką wyrządził oskarżony - nie jest uzasadniona. Sąd pierwszej instancji zasądził 500 złotych. Mimo tego, że przekonująco tego nie uzasadnił - to jednak ta kwota 2000 złotych - też jest w gruncie rzeczy niczym nie uzasadniona - mówił sędzia Zbigniew Kwiatkowski.
Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
Kacper Śnigórski