Pociągiem do Zawadzkiego po 14 lipca
Według ostatnich zapowiedzi prace miały zakończyć się 30 czerwca. Na kolejne przedłużenie remontu nie chce się zgodzić wicemarszałek Tomasz Kostuś, który odpowiada za transport zbiorowy w regionie.
- Nie ma zgody na kolejne przesuwanie terminu modernizacji trasy Opole - Zawadzkie - powiedział reporterowi Radia Opole.
- Kiedy dwa tygodnie mówiłem, że mamy sygnały o opóźnieniu, o pewnych przestojach, PLK zareagowały oświadczeniem, że wszystko jest zgodnie z harmonogramem i termin będzie dotrzymany. Okazuje się, że tak się nie stanie - tłumaczy Kostuś.
Z powodu przedłużających się prac traci budżet regionu, ponieważ to urząd marszałkowski dopłaca do biletów komunikacji zastępczej. Ponadto w tym czasie tabor Przewozów Regionalnych, którymi zarządza stoi nieużywany.
Dodajmy, że prace na tej linii zaczęły się w kwietniu 2013 r. Uruchomienie torów jest o tyle ważne, że jest to trasa z Wrocławia przez Opole do Warszawy.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz