Napad, którego nie było
"Zostałem pobity i okradziony z pieniędzy" - tak brzmiało zawiadomienie 25-letniego mieszkańca Opola złożone na policji.
Po rozmowach z rzekomą ofiarą policjanci szybko zorientowali się, że do napadu nie doszło.
- Opolanin przyznał się, ze cała historię wymyślił. Pieniądze, które miały mu w tej historii zostać skradzione, przeznaczył na własne wydatki. Te dwa tysiące złotych pierwotnie miały trafić do jego wierzyciela. Dlatego wymyślił, że policjantom zgłosi napad - mówi komisarz Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy KWP w Opolu.
25-latek odpowie przed sądem za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Adam Wołek