Radio Opole » Wiadomości z regionu
2014-06-04, 13:09 Autor: Radio Opole

Szpital źle zdiagnozował, teraz musi płacić

W 2008 roku Lidia Drohomirecka trafiła do Brzeskiego Centrum Medycznego z zapaleniem woreczka żółciowego. Stan zdrowia pacjentki po operacji znacznie się pogorszył. Z silnymi bólami podbrzusza ponownie trafiła do szpitala. Przez weekend nie wykonano USG, ani badania tomografem. Dopiero po siedmiu dniach kobietę ponownie zoperowano. Stwierdzono u niej zapalenie otrzewnej.
Pani Lidia w 2012 roku oddała sprawę do sądu. Końca procesu niestety nie doczekała. Pacjentka zmarła rok później. Szpital tłumaczy, że wszystkie zabiegi były wykonane poprawnie, jedynym błędem była zbyt późna diagnostyka.

BCMRodzina oddała sprawę do sądu dwa lata temu. Pod koniec kwietnia Sąd Okręgowy w Opolu zdecydował, że w Brzeskim Centrum Medycznym popełniono błędy i nakazał wypłatę odszkodowania – mówi Ewa Kossowska – Korniak z biura prasowego SO.

- Zasądzono kwotę 80 tysięcy złotych na rzecz rodziny. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone. Wyrok ten nie jest prawomocny. Pisemne uzasadnienie zostało już rozesłane stronom - dodaje rzeczniczka.

Łukasz Drohomirecki z wyrokiem Sądu OkręgowegoLidia Drohomirecka do szpitala trafiła w 2008 roku.

- Po pierwszej operacji jej stan znacznie się pogorszył. Operujący kobietę lekarz postawił wówczas błędną diagnozę – wspomina syn Łukasz.

- Stwierdził, że jest to polekowe uszkodzenie wątroby. Pamiętam do dziś, jak nakazał mamie pić dużo wody i jeść surowy ogórek. Wypisał leki i odesłał nas do domu. Tego samego dnia ponownie znaleźliśmy się w szpitalu, bo bóle podbrzusza nasiliły się - relacjonuje syn.

Lekarz ponownie stwierdził polekowe zapalenie wątroby, tym razem zostawił kobietę na oddziale. W karcie zapisał jej, że posiada symptomy schizofrenii.

- Przepisano mamie leki narkotyczne, które maskowały te objawy zapalenia otrzewnej. Nie wykonano jej żadnej diagnostyki przez weekend, ani USG, ani tomografu. Dodatkowo traktowano ją jak psychicznie chorą – przypomina Łukasz Drohomirecki.

Kobietę ponownie zoperowano dopiero po siedmiu dniach.

Barbara Suzanowicz, dyrektor ds. medycznych w BCM–ie tłumaczy, że pierwszy zabieg został wykonany poprawnie, ale pojawiły się powikłania, które się zdarzają.

- I tutaj doszło do powikłania, niestety nasz błąd polegał na tym, że zbyt późno został to zdiagnozowane. Dopiero po siedmiu dniach dokonano zabiegu naprawczego, a kobieta została wypisana do domu w stanie dobrym – podkreśla dr Suzanowicz.

 Łukasz Drohomirecki dodaje, że przed sądem nie udało się udowodnić błędu lekarskiego, choć opinie biegłych mówiły także o tym.

- Biegły stwierdził, że 90 procent to możliwy błąd lekarski, a 10 procent to wady genetyczne organizmu. Natomiast stwierdzono szereg zaniedbań odnośnie diagnostyki mamy - mówi pan Łukasz.

Według biegłych, co także podkreślił opolski sąd, w tej sprawie zabrakło podstawowych badań USG, które wykryłyby problemy zdrowotne.

- Dziś takie sytuacje na pewno się nie zdarzają. Kompleksową diagnostykę wykonujemy przez cały tydzień – przekonuje Barbara Suzanowicz.

Wyrok nie jest prawomocny, dyrekcja BCM – u będzie składać apelację. Rodzina Drohomireckich przyznaje na koniec, że nie chodzi tutaj o pieniądze, a raczej o pokazanie problemu błędnej diagnostyki w szpitalu. Kobieta zmarła w 2013 roku.

Posłuchaj rozmówców:

Maciej Stępień

Wiadomości z regionu

2024-10-25, godz. 06:50 Transport pszenicy z Czech bez zgłoszenia. Kontrola KAS Nie mniej niż 20 tysięcy złotych - z taką karą liczyć musi się odbiorca transportu pszenicy z Czech, który nie dopełnił formalności skarbowych. » więcej 2024-10-24, godz. 20:10 Ruszył Festiwal Wolontariatu "Impuls" w Opolu. W ofercie warsztaty i spotkania dla społeczników Promocja wolontariatu, różnych form pomagania i stworzenie przestrzeni do udziału w różnych warsztatach. To główne założenia Festiwalu Wolontariatu 'Iskra'… » więcej 2024-10-24, godz. 20:05 Most tymczasowy w Głuchołazach sprawdzony i gotowy do użytku. W piątek pojadą nim samochody Próby obciążeniowe przeprowadzone, tymczasowa przeprawa w Głuchołazach, zbudowana przez wojsko, gotowa do użytku. » więcej 2024-10-24, godz. 19:45 Spotkania z polityką. Poseł Witold Zembaczyński rozmawiał ze studentami O parlamencie, komisjach sejmowych i śledczych, najnowszych ustawach, ale też o łączeniu pracy z życiem prywatnym - Witold Zembaczyński, poseł Koalicji… » więcej 2024-10-24, godz. 18:45 Lubsza nie zablokuje budowy obwodnicy Brzegu. "Myślę, że jak będą ją budować, to też uwzględnią nas" Lubsza nie rezygnuje z walki o drogowe obejście wsi. Władze gminy nie chcą jednak blokować budowy obwodnicy Brzegu w proponowanym przez GDDKiA kształcie. » więcej 2024-10-24, godz. 18:30 Gmina Kędzierzyn-Koźle utrzyma miejską dotację do prywatnych żłobków Władze Kędzierzyna-Koźla nie zlikwidują miejskiej dotacji do niepublicznych żłobków. Samorząd zdecydował, aby mimo wejścia w życie rządowego programu.'Aktywny… » więcej 2024-10-24, godz. 18:00 Nagroda za porządki w lesie. Trwa kampania "Zabierz baLASt" w Kędzierzynie-Koźlu 'Zabierz baLASt' - kampania społeczna gminy Kędzierzyn-Koźle zachęcająca mieszkańców do wynoszenia śmieci z lasów i innych terenów zielonych wkracza… » więcej 2024-10-24, godz. 17:01 Mieszkańcy Nysy z popowodziowymi petycjami. "Chcemy być bezpieczni" Przez kilka następnych dni mieszkańcy Nysy mogą składać podpisy pod petycją dotyczącą m.in. konieczności budowy kanału ulgi. » więcej 2024-10-24, godz. 17:00 Siatka narkotykowa z Nysy. Niedługo koniec procesu Trwają już mowy końcowe w procesie 'siatki' narkotykowej działającej na terenie Nysy, jak i województwa opolskiego. Obecnie oskarżonych jest ponad 50 osób… » więcej 2024-10-24, godz. 16:30 Opolski ratusz podejmie kroki ws. linii autobusowej między osiedlem Europejskim a PSP 20 - Będziemy analizować, jaką formę transportu tam puścić - rzecznik opolskiego ratusza Adam Leszczyński odpowiada na interwencję Radia Opole w sprawie braku… » więcej
27282930313233
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »