Radni chcą kontrolować opłaty cmentarne
- Społeczeństwo oczekuje od burmistrza i od nas działań na rzecz dobra wspólnego - uważa Julian Serafin, radny miejski Prudnika.
- Zarządzenie burmistrza w sprawie opłaty cmentarnej obciąża ludzi o ponad 500 procent więcej, aniżeli było. I ta opłata jest naliczana wstecz nawet 10 lat i więcej. Jest to niezgodne z prawem – twierdzi radny Serafin.
Część prudnickich radnych uważa, że ustalanie opłat cmentarnych powinna określać rada miejska. - Nie oponuję – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. – Jest rok wyborczy i różne hasła będą się pojawiały. Zobaczę, co powiedzą radcy prawni, ale jeżeli rada przejmie ten obowiązek to z pełną świadomością, że utrzymanie cmentarza kosztuje. Jeżeli spółka ZUK i gmina nie będą otrzymywały określonych pieniędzy, to ci sami radni, którzy dzisiaj chcą obniżyć opłatę, będą musieli wyjąć te pieniądze z innego źródła.
Problem ten ma być ponownie rozpatrywany podczas majowej sesji Rady Miejskiej Prudnika. W ubiegłym roku przychody Zakładu Usług Komunalnych z tytułu prowadzenia cmentarza wyniosły blisko 110 tysięcy złotych. Pieniądze te zasiliły kasę gminy.
Mówi Julian Serafin:
Mówi Franciszek Fejdych:
Jan Poniatyszyn