Masowo kupowali dyplomy?
Prokuratura sprawdza, czy policjanci kupując dyplomy podnieśli kwalifikacje zawodowe i tym samym osiągnęli korzyści. Śledczy trafili już do autora prac.
- Jeśli się trafia na źródło w takiej sprawie i jest osoba, która opowiada na ten temat, a tą osobą jest człowiek, który pisał te prace, to potem się okazuje, że w grę wchodzi nie tylko kilka osób. Bo jak zabezpieczy się jego dyski i dokumentację z tym związaną, to okazuje się, że mamy w tej sprawie 437 osób - mówi Radiu Opole opolski prokurator okręgowy Wojciech Ostrowski.
Teraz śledczy weryfikują wszystkie te informacje.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak prywatny detektyw, wynajęty do sprawy rozwodowej przez żonę jednego z podejrzanych, odkrył, iż ten taką pracę kupił. Kobieta zawiadomiła o tym fakcie prokuraturę.
oprac: Tomasz Cichoń.