Paryż – Szef MKOl: agresja rosyjskiego rządu w stosunku do nas rośnie z każdym dniem
Szef MKOl potwierdził, że obecnie nie ma żadnego dialogu z członkami Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, ponieważ zostali oni zawieszeni. Podkreślił, że agresywna retoryka Kremla skierowana jest m.in. pod jego adresem.
„Bojkot nigdy nie jest dobrą rzeczą” – mówi Bach, pytany przez „Le Monde”, czy takie rozwiązanie ze strony Rosjan byłoby dobrą wiadomością dla MKOl. „Sportowcy nie mogą ponosić odpowiedzialności za działania swojego rządu. Jeśli popierają te działania, zostaną ukarani. Ale jeśli tego nie robią, muszą mieć takie same prawa jak wszyscy inni” – twierdzi.
Nie podziela pojawiających się głosów, aby w związku z konfliktem na Bliskim Wschodzie sportowcy Izraela również występowali w Paryżu pod neutralną flagą. W przeciwieństwie do Rosjan, Izraelski Komitet Olimpijski nie naruszył Karty Olimpijskiej, czyli zbioru fundamentalnych zasad olimpizmu, przyjętych przez MKOl – mówi Bach.
Przypomina, że Rosja i tamtejszy komitet olimpijski chce sprawować władzę nad okupowanymi terytoriami ukraińskimi, co stawia go w konflikcie z Narodowym Komitetem Olimpijskim Ukrainy.
Z drugiej strony komitety izraelski i palestyński „współistnieją pokojowo od trzydziestu lat i żaden z nich nie poprosił o sankcje wobec drugiego”.
„Jesteśmy w kontakcie z izraelskimi i palestyńskimi narodowymi komitetami olimpijskimi od pierwszego dnia konfliktu. Sytuacja jest tragiczna i krytyczna, ale obie strony powiedziały nam, że chcą być w Paryżu” – powiedział Bach.
We wtorek i w środę w szwajcarskiej Lozannie ma miejsce posiedzenie Rady Wykonawczej MKOl, na którym omawiana będzie m.in. kwestia udziału rosyjskich i białoruskich sportowców w ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Na początku grudnia MKOl ogłosił, że będą oni mogli rywalizować jako sportowcy neutralni, bez flag, emblematów i hymnu. Wykluczeni zostaną jednak wszyscy ci, którzy wspierają rosyjskie działania wojskowe na Ukrainie.
Kijów skrytykował decyzję MKOl, a mer Paryża Anne Hidalgo wyraziła nadzieję, że rosyjscy i białoruscy sportowcy nie pojawią się we francuskiej stolicy.
W niedzielnym wywiadzie dla „Sydney Daily Telegraph” wiceprzewodniczący MKOl John Coates stwierdził, że nie jest pewien ilu rosyjskich sportowców weźmie udział w igrzyskach w Paryżu, ale doniesienia mówiące o 40 osobach mogą być bliskie prawdy.
Komitety olimpijskie Estonii, Łotwy i Litwy wystosowały w zeszłym tygodniu wspólny list do MKOl, w którym podtrzymują sprzeciw dotyczący dopuszczenia rosyjskich i białoruskich sportowców do udziału w igrzyskach w Paryżu. Są też przeciwne ich obecności podczas ceremonii otwarcia.
Igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się w dniach 26 lipca – 11 sierpnia.
Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ co/