Oba spotkania kędzierzynianie w Jastrzębiu przegrali po 2:3. W sobotę zmierzą się w trzecim meczu we własnej hali. To będzie mecz ostatniej szansy w walce o brąz w PlusLidze. ZAKSA, by przedłużyć nadzieje na podium musi ten mecz wygrać i o wyrównanie stanu rywalizacji zagrać w niedzielę.

- Nie stoimy na straconej pozycji - mówi trener Sebastian Świderski. - Nasz przykład z półfinału pokazał, że wynik 2:0 w rywalizacji do trzech wygranych bywa złudny. Wierzymy, że doprowadzimy do wyrównania i pierwszy krok w tym kierunku postawimy w sobotę - dodaje szkoleniowiec.

- Musimy przede wszystkim zagrać swoją siatkówkę. Wtedy nie powinniśmy mieć problemów, by ograć jastrzębian we własnej hali. Stać nas na to, byle tylko nie popełniać błędów - w dobry wynik wierzy Grzegorz Bociek, zawodnik kędzierzyńskiego klubu.



To spotkanie będziemy transmitować na naszej antenie w sobotnim programie "Cały nasz sport".

Adam Wołek