- Decyzja o poszerzeniu miasta jest ostateczna i nieodwołalna - podkreśla Wilkos. - My jako radni podjęliśmy pewnie z setkę uchwał, które wiązały się ze zmianą granic Opola. Dlatego żadne tego typu działania nie zmienią decyzji rady ministrów. Myślę, że mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki powinni z tą decyzją się pogodzić - mówi Wilkos.

- Czas zweryfikuje słuszność decyzji o poszerzeniu granic - komentuje Marcin Gambiec, radny opolski reprezentujący mniejszość niemiecką. - Nie wierzę jednak, by rada ministrów przejęła się taka grupą głodujących osób - dodaje. - Jeżeli się nie przejmuje falą protestów, które odbywają się na ulicach polskich miast, tym bardziej nie przejmie się grupą osób. Na pewno głodówka jest też formą protestu. To pokazuje, że im bliżej do 1 stycznia 2017 roku, to ludzie będą się uciekać do różnych metod - mówi Gambiec.

Przypomnijmy, strajk głodowy w Gminnym Ośrodku Kultury w Dobrzeniu Wielkim rozpoczął się wczoraj (26.12). Obecnie głoduje 10 osób. Protestujący chcą wpłynąć na zmianę decyzji w sprawie powiększenia Opola.