Będzie apelacja w sprawie Jarosława G., który został nieprawomocnie skazany za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem i gwałcenie swojego psem Jogiego. Przypomnijmy, wolontariusze TOZ w lipcu ubiegłego roku odebrali 14-letniego amstaffa w asyście policji. Ponadto mężczyzna groził śmiercią dziewczynie, która zainteresowała się losem psa i wezwała TOZ. W grudniu 2020 Sąd Rejonowy w Opolu skazał Jarosława G. na 5,5 roku więzienia i 15-letni zakaz posiadania zwierząt.
- Obrońcy oskarżonego w tej sprawie złożyli stosowną apelację, na którą TOZ w Opolu złoży odpowiedź, w której będziemy starali się wnosić o to, żeby wyrok został w mocy utrzymany. Uważamy, że jest on sprawiedliwym orzeczeniem w tej sprawie, w pełni zgodnym ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Na tę chwilę brak jest podstaw do tego, żeby ten wyrok uchylać lub zmieniać - mówi mecenas Paweł Mehl, pełnomocnik Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu.
Zdaniem obrońcy Jarosława G. nie ma dowodów, że mężczyzna miał regularnie obcować płciowo z psem.
Przypomnijmy, decyzją Sądu Rejonowego w Opolu Jarosław G. ma także zakaz kontaktowania się z kobietą, której groził.
Jesienią ubiegłego roku pies już z nowym imieniem Rolex zaczął nowe życie w Krakowie.