Dziurawe, nieocieplone budy, zamarznięta woda w misce i trzęsące się z zimna zwierzę - to wciąż problem wielu opolskich gospodarstw. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami apeluje, by w zimie, zwłaszcza teraz, kiedy temperatura spada poniżej zera szczególnie zadbać o swoich pupili, które pilnują posesji.
- Mróz dokucza najbardziej psom stróżującym, które na co dzień mieszkają w budach. Warto zadbać o ocieplenie budy styropianem z zewnątrz i słomą od środka - mówi Aleksandra Czechowska, rzecznik prasowy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu. - Pamiętajmy, żeby wodę wymieniać, żeby dawać ją ciepłą z odrobiną oliwy lub oleju, dzięki czemu szybko nie zamarznie. Ale przede wszystkim musimy to kontrolować i patrzeć, czy woda przymarzła, jeżeli tak, to ją wymienić na cieplejszą. I zabezpieczyć zwierzę przed mrozami.
M.in. ostatnia interwencja TOZ dotyczyła 8-miesięcznej suczki w typie teriera, która żyła w budzie wyściełanej wycieraczką, na podmokłej podłodze. - Na dnie budy zrobiła się ogromna kałuża. - Przy obecnej pogodzie pies przymarzłby do mokrej wykładziny - informuje Aleksandra Czechowska.