Białoruś/ Od ponad 430 dni nie ma wieści o więzionej opozycjonistce Maryi Kalesnikawej
Ostatni list bliscy Kalesnikawej otrzymali od niej ponad rok temu, 15 lutego 2023 r.
„Niestety nie ma kontaktu z Maszą, żadnych nowych wiadomości nie ma. Sytuacja jest taka sama jak wcześniej. Niedawno pojawiła się informacja (pochodząca od byłych więźniarek - PAP), że pogorszył się stan jej zdrowia. Nie mamy żadnych szczegółów – co to jest, z czym to się wiąże, czy w ogóle ją leczą. Nie ma też możliwości sprawdzenia tej informacji” – powiedziała Chomicz portalowi.
„Na pewno wiadomo, że Maryja jest cały czas przetrzymywana w tzw. celi specjalnej (wydzielona cela, do której trafia się np. za przewinienia - PAP). Ona nie jest w oddziale (brygadzie roboczej w kolonii - PAP) z pozostałymi osobami” – oświadczyła siostra aktywistki.
Kalesnikawa jest jedną z więzionych osób, które władze Białorusi utrzymują w pełnej izolacji od świata zewnętrznego. Według aktywistów praw człowieka jest to celowe działanie, które można zakwalifikować jako tortury.
Kalesnikawa najpierw była współpracowniczką bankiera i biznesmena Wiktara Babaryki, który zamierzał wystartować w wyborach prezydenckich na Białorusi, a po jego zatrzymaniu i uwięzieniu współpracowała ze Swiatłaną Cichanouską, kandydatką w wyborach prezydenckich w 2020 r.
W politycznym procesie Kalesnikawa została skazana na 11 lat więzienia. Sądzona była razem z adwokatem Maksimem Znakiem (skazanym na 10 lat więzienia) za „wezwania do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju, utworzenie organizacji ekstremistycznej”.
Radio Swaboda przypomina, że w listopadzie 2022 r. z powodu perforacji wrzodów żołądka Kalesnikawa trafiła do szpitala, gdzie przeszła pilną operację. Po powrocie do kolonii i umieszczeniu w tamtejszym więzieniu na krótko (10 minut) pozwolono jej spotkać się z ojcem.
Według rozmówców Radia Swaboda Kalesnikawa nie odzyskała w pełni zdrowia, zmagała się z wysokim ciśnieniem, na które nie podawano jej leków. Mocno schudła.
Była więźniarka z tej samej kolonii, w której przebywa Kalesnikawa, opowiadała, że była ona przenoszona z celi specjalnej (określanej czasem jako więzienie w więzieniu) do karceru. W karcerze jest zimniej i panuje tam wilgoć. Więźniom nie wydaje się materaca, pościeli ani odzieży wierzchniej. W celi specjalnej warunki są lepsze - twierdzi była osadzona, tłumacząc, że „jest tam materac, kołdra, pościel i ubranie”.(PAP)
rsp/ akl/