W warszawskim teatrze niedługo zadebiutuje spektakl inspirowany filmem „Dirty Dancing”
„Dirty Dancing” to bez wątpienia jeden z największych klasyków swojego gatunku. Taneczny melodramat z 1987 roku nakręcony przez Emile’a Ardolino opowiada ponadczasową historię miłosną, która, mimo upływu lat, urzeka kolejne pokolenia widzów. Obraz, w którym główne role zagrali Patrick Swayze i Jennifer Grey, zdobył Oscara i Złoty Glob za najlepszą piosenkę filmową oraz nagrodę Independent Spirit dla najlepszego filmu debiutanckiego.
Na polskich fanów tytułu czeka tymczasem nie lada gratka. 20 kwietnia na deskach stołecznego Teatru Rampa premierę będzie miał, inspirowany kultową produkcją, spektakl „Wirujący seks. Polskie love story”. Reżyser i scenarzysta przedstawienia, Tadeusz Kabicz, zaprasza odbiorców do świata pełnego tańca, muzyki i wzruszeń, w którym fani „Dirty Dancing” odnajdą mnóstwo odniesień do swojego ukochanego filmu.
Jedną z głównych ról w gra Maciej Pawlak, wzięty aktor musicalowy, który ma na koncie występy w rodzimych adaptacjach głośnych musicali, takich jak „West Side Story”, „Jesus Christ Superstar” czy „Tik, tik…BUM!”. Artysta wciela się w Patryka, bohatera nawiązującego do ikonicznej postaci granej przez Swayze’ego. Artysta podkreśla w informacji prasowej, że było to dlań interesujące wyzwanie, gdyż miał okazję wejść w dialog z mitem stworzonym przez nieżyjącego już hollywoodzkiego gwiazdora.
„Kiedy pojawił się film +Dirty Dancing+, na ekranach dominowali agresywni, masywni bohaterowie, którzy wyznaczali kierunek patrzenia na męskość. Johnny, w którego wcielał się Swayze, wprowadzał aspekt delikatności, skupienia na drugiej osobie, wyzwolenia z narzucanych odgórnie form. W filmie prowadził do seksualnego przebudzenia Baby. W naszym spektaklu nie ma takiej potrzeby, nie żyjemy w latach 60., jak bohaterowie filmu” – wyjaśnia Pawlak. W Patryka wcielać się będzie również Marek Zawadzki.
Klasyczną historię miłosną obejrzymy więc z perspektywy współczesnych, podobnych nam bohaterów. „Patryk, w którego się wcielam wykorzystuje taniec by pozwolić naszej +Baby+, czyli Mani, zrzucić z siebie brzemię bycia perfekcjonistką, co przybiera formę terroru wobec samej siebie. Dzięki Patrykowi Mania poznaje smak życia tu i teraz, a ja jako Patryk czuję się świetnie, bo na co dzień jestem zupełnie inną osobą, niż on, a grać w tak zwanej kontrze do siebie, to jedno z najciekawszych doświadczeń aktorskich” – dodaje Pawlak.
Twórcy starają się odpowiedzieć na pytanie, jak popkultura kształtuje nasze postrzeganie relacji i miłości i czy w prawdziwym życiu jest miejsce na romans niczym z filmu. Ważnymi elementami spektaklu są autorska muzyka Grzegorza Rdzaka, charakteryzująca się popowymi i latino-amerykańskimi brzmieniami, a także sensualna, a zarazem dynamiczna choreografia Michała Cyrana. Usłyszymy również popularne utwory w nowych aranżacjach.
(PAP Life)
iwo/ag/