Marcin Oszańca o odrzuceniu zmian w ustawie o broni i amunicji. "Zgodnie z oczekiwaniami naszych wyborców"
Marcin Oszańca, lider PSL w regionie, tłumaczył powody wspólnego z PiS i Konfederacją odrzucenia w Sejmie projektu nowelizacji ustawy o broni i amunicji, nakładającego na myśliwych obowiązek okresowych badań lekarskich i psychologicznych.
- Był to projekt poselski, który nie był elementem umowy koalicyjnej, więc mieliśmy prawo zagłosować zgodnie z oczekiwaniami naszych wyborców, naszego środowiska - powiedział w Porannej Rozmowie Radia Opole Marcin Oszańca, lider PSL w regionie, pytany m.in. o wspólne z PiS i Konfederacją głosowanie w Sejmie ws. projektu nowelizacji ustawy o broni i amunicji. Przypomnijmy, te trzy formacje odrzuciły zmiany nakładające na myśliwych obowiązek okresowych badań lekarskich i psychologicznych.
- Myśliwi to środowisko również bardzo mocno związane z rolnictwem. Bo nie można odłączyć łowiectwa od gospodarki rolnej - podkreślił Oszańca. - Jeżeli w Polsce myśliwych jest ok. 130 tys., jeżeli rocznie przeprowadzanych jest ok. 4,5 mln polowań, jeżeli wypadków z udziałem broni wśród myśliwych jest marginalna ilość, gdzie żaden z nich nie jest związany z ich stanem zdrowia, bo jeżeli tak jest, to bardzo proszę o przedstawienie danych, bo jak dotychczas nikt z osób, które opowiadają się za tymi badaniami, nie przedstawił takich informacji, bo ich nie ma - dodał Oszańca.
- Wprowadzenie okresowych badań to uciążliwość oraz wysokie koszty. Z kolei lekarzy orzeczników jest garstka. Kiedy więc te 130 tysięcy myśliwych miałoby się tym badaniom poddać - pytał Marcin Oszańca, dodając, że myśliwi robią badania, by broń uzyskać.
- Na coś się umówiliśmy z wyborcami 15 października, na to, że ustawy, które dotykają jakiejś grupy społecznej - bo to był bardzo częsty zarzut w stronę Prawa i Sprawiedliwości - będą konsultowane z tą grupą społeczną. Tutaj to nie miało miejsca. Tutaj myślę, że dałoby się wypracować jakieś rozwiązanie kompromisowe z myśliwymi, ze środowiskiem łowieckim, jeżeli polegałoby to na dialogu czy rozmowie - stwierdził gość Radia Opole.
Przypomnijmy, projekt zmian w ustawie o broni i amunicji został odrzucony w pierwszym czytaniu w Sejmie. Przepisy przygotowane przez posłów Polski 2050 nakładały obowiązek okresowych badań lekarskich i psychologicznych na osoby posiadające broń w celach łowieckich. W przypadku osób powyżej 70. roku życia ich częstotliwość zostałaby zwiększona do jednego na 2 lata.
- Myśliwi to środowisko również bardzo mocno związane z rolnictwem. Bo nie można odłączyć łowiectwa od gospodarki rolnej - podkreślił Oszańca. - Jeżeli w Polsce myśliwych jest ok. 130 tys., jeżeli rocznie przeprowadzanych jest ok. 4,5 mln polowań, jeżeli wypadków z udziałem broni wśród myśliwych jest marginalna ilość, gdzie żaden z nich nie jest związany z ich stanem zdrowia, bo jeżeli tak jest, to bardzo proszę o przedstawienie danych, bo jak dotychczas nikt z osób, które opowiadają się za tymi badaniami, nie przedstawił takich informacji, bo ich nie ma - dodał Oszańca.
- Wprowadzenie okresowych badań to uciążliwość oraz wysokie koszty. Z kolei lekarzy orzeczników jest garstka. Kiedy więc te 130 tysięcy myśliwych miałoby się tym badaniom poddać - pytał Marcin Oszańca, dodając, że myśliwi robią badania, by broń uzyskać.
- Na coś się umówiliśmy z wyborcami 15 października, na to, że ustawy, które dotykają jakiejś grupy społecznej - bo to był bardzo częsty zarzut w stronę Prawa i Sprawiedliwości - będą konsultowane z tą grupą społeczną. Tutaj to nie miało miejsca. Tutaj myślę, że dałoby się wypracować jakieś rozwiązanie kompromisowe z myśliwymi, ze środowiskiem łowieckim, jeżeli polegałoby to na dialogu czy rozmowie - stwierdził gość Radia Opole.
Przypomnijmy, projekt zmian w ustawie o broni i amunicji został odrzucony w pierwszym czytaniu w Sejmie. Przepisy przygotowane przez posłów Polski 2050 nakładały obowiązek okresowych badań lekarskich i psychologicznych na osoby posiadające broń w celach łowieckich. W przypadku osób powyżej 70. roku życia ich częstotliwość zostałaby zwiększona do jednego na 2 lata.