Pierwsza operacja z użyciem robota chirurgicznego w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu
Historyczna chwila dla szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Dziś (13.01) rano w tamtejszej placówce przeprowadzono pierwszy zabieg z wykorzystaniem robota chirurgicznego Da Vinci. Urządzenie umożliwia lekarzowi przeprowadzanie operacji za pomocą zdalnie sterowanych ramion wyposażonych w narzędzia chirurgiczne i kamerę o wysokiej rozdzielczości.
Mówi dr Paweł Wisz, specjalista z zakresu urologii robotycznej, który przeprowadził pierwszy zabieg w Kędzierzynie-Koźlu. - Zrobiliśmy pierwszy zabieg radykalnej prostatektomii z limfadenektomią, czyli usunęliśmy u pacjenta prostatę zajętą przez nowotwór. Jak również okoliczne węzły chłonne. Zabieg trwał niecałe 1,15 godziny. Także to jest świetny wynik. Bez żadnych komplikacji. Na dziś mamy zaplanowane jeszcze dwa takie zabiegi
- Robot, który posłużył do przeprowadzenia operacji to maksymalnie precyzyjny i intuicyjny mechanizm sztucznego nadgarstka, stworzony przez technologię najwyższych lotów – dodaje Artur Pietrusa, kierownik oddziału urologicznego i onkologii urologicznej szpitala w Kędzierzynie-Koźlu - Taka konstrukcja pozwala na wejście narzędziami operacyjnymi do trudno dostępnych przestrzeni ciała. W dziedzinie urologii stosujemy to głównie w operacji nowotworów raka stercza. Nie chcemy, żeby pacjenci z Opolszczyzny do innych województw, do innych krajów, płacili, jeśli to się da zrobić w Kędzierzynie-Koźlu.
- Dzięki tej technologii jesteśmy w stanie wejść w bardzo małe pole operacyjne – mówi Rafał Olejnik, konsultant wojewódzki do spraw urologii. - Dzięki temu możemy bardziej precyzyjnie, dokładnie i mniej traumatyzując, czyli uszkadzając okoliczne tkanki dojść do organu, który jest bardzo głęboko położony. Prostata jest bardzo głęboko położona. Wcześniej należało mocno rozszerzyć pole operacyjne, włożyć dwie ręce, żeby wyciągnąć prostatę. To powodowało, że po pierwsze trudniej się operuje, a po drugie pacjent jest obciążony dużymi ranami. Mała inwazyjność powoduje, że robimy to przez dziurkę od klucza. Teraz rozmawiamy już nie tylko o efektywności, ale i mniejszej ilości powikłań.
Dodajmy, że w polskich szpitalach funkcjonuje około 70 systemów robotycznych.
- Robot, który posłużył do przeprowadzenia operacji to maksymalnie precyzyjny i intuicyjny mechanizm sztucznego nadgarstka, stworzony przez technologię najwyższych lotów – dodaje Artur Pietrusa, kierownik oddziału urologicznego i onkologii urologicznej szpitala w Kędzierzynie-Koźlu - Taka konstrukcja pozwala na wejście narzędziami operacyjnymi do trudno dostępnych przestrzeni ciała. W dziedzinie urologii stosujemy to głównie w operacji nowotworów raka stercza. Nie chcemy, żeby pacjenci z Opolszczyzny do innych województw, do innych krajów, płacili, jeśli to się da zrobić w Kędzierzynie-Koźlu.
- Dzięki tej technologii jesteśmy w stanie wejść w bardzo małe pole operacyjne – mówi Rafał Olejnik, konsultant wojewódzki do spraw urologii. - Dzięki temu możemy bardziej precyzyjnie, dokładnie i mniej traumatyzując, czyli uszkadzając okoliczne tkanki dojść do organu, który jest bardzo głęboko położony. Prostata jest bardzo głęboko położona. Wcześniej należało mocno rozszerzyć pole operacyjne, włożyć dwie ręce, żeby wyciągnąć prostatę. To powodowało, że po pierwsze trudniej się operuje, a po drugie pacjent jest obciążony dużymi ranami. Mała inwazyjność powoduje, że robimy to przez dziurkę od klucza. Teraz rozmawiamy już nie tylko o efektywności, ale i mniejszej ilości powikłań.
Dodajmy, że w polskich szpitalach funkcjonuje około 70 systemów robotycznych.