Radio Opole » Wiadomości z regionu
2012-12-27, 13:19 Autor: Radio Opole

Emocje wokół nowego systemu zarządzania karetkami

Dwa razy więcej wyjazdów do chorych, ale tylko co piąty uzasadniony, także niepotrzebne kursy nyskiego pogotowia, bo wcześniej inny zespół udzielił pomocy – takie są nyskie doświadczenia z nowym systemem powiadamiania ratunkowego. Został wprowadzony w rejonie nysko-prudnickim 20 grudnia po południu, czyli w najgorętszym świątecznym okresie. Służby wojewody zapewniają z kolei, że system działa bardzo dobrze i zwiększa bezpieczeństwo pacjentów. Tematem zajęliśmy się w magazynie „Nasz dzień”.

 W skrócie nowy system powiadamiania ratunkowego polega na tym, że np. w rejonie nyskim ruchem karetek zarządza nie jak do tej pory nyski dyspozytor, lecz centrala wojewódzka w Opolu.

– Jeden wielki chaos – ocenia dr Kazimierz Błoński, ordynator oddziału ratunkowego nyskiego szpitala, który pełnił dyżur podczas świąt. – W ciągu tych kilku dni obserwujemy, że system nie działa tak, jak powinien, panuje chaos. Zespoły z Nysy jeżdżą w rejon prudnicki, żeby dowiedzieć się, że karetka prudnicka już to zlecenie wykonała; do centrum Głuchołaz, że restauracja, w której miała być bójka, dawno już jest zamknięta. Mam wrażenie, że nie jest to błąd w łączności, a błędy ludzkie, które pojawiają się wśród dyspozytorów zatrudnionych w Opolu – stwierdza dr Błoński.

– Być może nie znają lokalnych uwarunkowań, być może jest ich zbyt mało? ­­– zastanawia się ordynator. – Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, czy tych wezwań jest za dużo, bo liczba wyjazdów karetek zwiększyła się dwukrotnie, a zasadny jest co piąty. Wcześniej ocenialiśmy, że zasadny był co trzeci – dodaje. ­­– Kiedy tak sobie jeździmy do błahych przypadków i wypisujemy recepty, czekają naprawdę chorzy ludzie – mówi dr Błoński.

Zatem dyrektor nyskiego ZOZ-u, dr Norbert Krajczy, zwołał dziś (27.12) naradę w tej sprawie i rozpoczął analizę wszystkich przypadków. – Dr Błoński miał, powiedzmy, „przyjemność”, dyżurowania w święta. Bo nie wiem, czy najszczęśliwsze było to, że system wprowadzono w okresie świąt. Uważamy, że jest to złe, bardzo niebezpieczne przede wszystkim dla pacjentów, bo w każdym momencie może dojść do sytuacji, kiedy karetka, niestety, nie dojedzie, albo dojedzie nie w tej kolejności, tam, gdzie jest stan zagrożenia życia – mówi dr Krajczy.

O ile wydłużył się czas oczekiwania na karetkę? – Z tego, co zgłaszali ratownicy, którzy jeżdżą w zespołach "P", prawdopodobnie aż czterokrotnie – mówi Krajczy.

– Na razie służymy jako zespół wyjazdowy z lat ’60, który jeździł do wszystkiego, do schorzeń błahych, jak i ciężkich. Może dla części naszego społeczeństwa jest to dobre, ale szkoda mi ludzi naprawdę chorych, którzy potrzebują nagłej pomocy, a zespołu ratunkowego nie ma – dodaje dr Błoński.

System jest nowy, dopiero wdrożony. Co szwankuje? – Brakuje przygotowania logistycznego. Do tej pory nie było szkoleń personelu, jak i dyspozytorów, żeby ten czynnik ludzki zgrać. Nie wiemy, kto jest kierownikiem Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Opolu. Mam wrażenie, że system został puszczony i „zobaczymy co z tego będzie”. A to zbyt poważna sprawa, żeby w ten sposób postępować – podkreśla dr Błoński.

Ratownicy nie chcieli udzielać wywiadów, powiedzieli jednak naszej reporterce Dorocie Kłonowskiej, że nowy system chwalą sobie mieszkańcy wzywający pogotowie. Przyjeżdża zawsze na zgłoszenie i nie muszą chodzić do przychodni.


Czy system faktycznie źle zadziałał? Sprawdzamy to w Opolu. – System działa w ten sposób, że jeżeli w rejonie operacyjnym w Prudniku nie ma karetek, wszystkie wyjechały do zachorowań, czyli „S” wyjechała do zachorowania i karetka „P” z Prudnika również, to dyspozytor przerzuca najbliższą karetkę, która stacjonuje np. w Nysie. Przerzucono więc zespół „P” z Nysy do zachorowania w Prudniku. Gdy zespół z Nysy dojechał, zwolnił się zespół „S” i podjechał do pomocy. Wszystko odbyło się zgodnie ze standardami – zapewnia Ireneusz Sołek, szef opolskiego pogotowia.

– Myślę, że dyspozytorzy są dobrze przeszkoleni, o czym świadczy właśnie fakt, że zespół został właściwie zadysponowany i „S” przyjechała potem na pomoc zespołowi „P”. System, który teraz tworzymy, pozwala nam na przerzucanie sił i środków, tam, gdzie wszyscy pojechali, są zajęci, można przerzucić z innej miejscowości zespół do pomocy. Tak ma działać ratownictwo medyczne – mówi Sołek.

– Dr Błoński mówi, że nie wie, kto jest kierownikiem Centrum Powiadamiania Ratunkowego – zwraca uwagę nasz reporter. – Dyspozytor, który przyjmuje zgłoszenie, decyduje, jest kierownikiem. Nie potrzeba dodatkowych stanowisk kierowniczych, które by to nadzorowały. My ze swojej strony nadzorujemy całą działalność dyspozytorni medycznej ­– tłumaczy Sołek.

– Karetki są opłacane ryczałtem, dość dobrze opłacane ryczałtem z budżetu państwa. Mają płacone za 24-godzinną gotowość. Nie jest to w żaden sposób uzależnione od liczby wyjazdów, w związku z czym argumentem dla nadmiernego dysponowania zespołów jest to, że są one zajęte i czasami może zdarzyć się, że nie będą mogły interweniować gdzie indziej; natomiast dzisiaj dysponujemy całą pulą w województwie. Dzięki tej dyspozytorni wiemy, gdzie są jakie karetki, w którym momencie, w związku z czym jesteśmy w stanie wymieniać je między rejonami operacyjnymi. Argument finansowym nie jest żadnych argumentem – podkreśla Szymon Ogłaza, dyrektor biura wojewody.

Tematem zajęliśmy się w magazynie „Nasz dzień”, posłuchaj:

Przeczytaj także: Chaos w pracy nyskich karetek pogotowia

Dorota Kłonowska, Piotr Wójtowicz (oprac. WK)

Wiadomości z regionu

2024-06-06, godz. 17:30 Znów wybieramy "Opolską Markę". Przedsiębiorcy mogą zgłaszać się do konkursu Pracodawca roku, Usługa roku, Produkt roku i Produkt spożywczy - w tych kategoriach wyłonieni zostaną zwycięzcy konkursu 'Opolska Marka 2023', który ogłosił… » więcej 2024-06-06, godz. 17:19 Odra zagrożona złotymi algami. Jest komunikat Zespołu Zarządzania Kryzysowego Odra i Kanał Gliwicki ponownie zagrożone skażeniem złotą algą. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ostrzega, że z powodu załamania pogody sytuacja w najbliższym… » więcej 2024-06-06, godz. 17:00 Symulacje medyczne na Uniwersytecie Opolskim. Liczy się czas i podejście do pacjenta Cztery różne przypadki medyczne, a na pomoc każdemu po 12 minut. Takie zadanie mieli studenci pielęgniarstwa i położnictwa z pięciu uczelni w kraju, którzy… » więcej 2024-06-06, godz. 16:30 ZUS i PANS podpisały umowę o współpracy. Studenci otrzymają możliwość praktyk Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Nysie i Zakład Ubezpieczeń Społecznych zacieśniają kontakty. Podczas dnia otwartego zorganizowanego przez ZUS w murach… » więcej 2024-06-06, godz. 15:30 Zdolni uczniowie odebrali nagrody w wojewódzkich konkursach przedmiotowych 102 laureatów Wojewódzkich Konkursów Przedmiotowych dla szkół podstawowych nagrodzono podczas gali przygotowanej przez Kuratorium Oświaty w Opolu. » więcej 2024-06-06, godz. 15:19 3 miliony na 5 subregionów. Startuje Marszałkowski Budżet Obywatelski 2025 3 mln złotych - tyle pieniędzy Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego rozdysponuje pośród mieszkańców 5 subregionów Opolszczyzny w ramach Marszałkowskiego… » więcej 2024-06-06, godz. 15:17 Sytuacja na Odrze stabilizuje się. Wraca żegluga, otwarto wrota Młynówki Normuje się sytuacja na opolskim odcinku Odry. Po kilkudniowych opadach deszczu stan wód był na poziomie średnim, wskutek czego zamknięta została Odrzańska… » więcej 2024-06-06, godz. 14:48 W CUP popłynął opolski miód. Jest dobry i słodki [ZDJĘCIA] Pszczoły 'mieszkające' na dachu Centrum Usług Publicznych nie próżnowały i ponownie wyprodukowały mnóstwo miodu. Za nami drugie miodobranie w ekologicznej… » więcej 2024-06-06, godz. 14:47 Są pieniądze na nowe ścieżki rowerowe. Opole ma już plan Ponad 8 milionów złotych - tyle pieniędzy łącznie otrzyma Aglomeracja Opolska, a dokładniej wchodzące w jej skład Opole i gmina Turawa na budowę i remont… » więcej 2024-06-06, godz. 14:07 MDK na osiedlu AK w Opolu przejdzie pełny remont Są pieniądze, będzie remont. Filia Młodzieżowego Domu Kultury na osiedlu AK w Opolu zmieni się nie do poznania. Powstanie tam amfiteatr w plenerze, sala… » więcej
3456789
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »