Zawód miłosny najprawdopodobniej skłonił 27-letniego mężczyznę do samobójstwa w Chróścinie Opolskiej. W poniedziałek (1.10) mężczyzna strzelił sobie w pierś z krótkiej ostrej broni marki Glock. Mimo prowadzonej reanimacji, nie udało się go uratować. Śledczy zabezpieczyli list pożegnalny, jednak nie ujawniają jego treści.
– Przeprowadzana jest sekcja zwłok, która ostatecznie ma potwierdzić przyczyny śmierci – informuje Lidia Sieradzka, rzecznik prasowa prokuratury w Opolu. – W sprawach, które dotyczą samobójstw, prokuratura bada, czy do samobójstwa nie doszło przez działanie innych osób. To działanie może polegać na namowie, udzieleniu pomocy lub np. może mieć cechy znęcania się, które doprowadza taką osobę do samobójstwa – tłumaczy Sieradzka.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mężczyzna pracował w firmie organizującej szkolenia strzeleckie. Miał dostęp do magazynu z bronią.
Agencja Szkoleniowo-Treningowa z Opola wydała oświadczenie w związku z samobójczą śmiercią swojego pracownika. Właściciel agencji napisał, że śmierć jego kolegi jest wielkim ciosem dla pracowników firmy. Jednocześnie zapewnił, że agencja w dotychczasowej działalności starała się robić wszystko w jak najlepszej wierze i dbałości o bezpieczeństwo.
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Przeczytaj także:
Chróścina Opolska: 27-latek zastrzelił się w parku
Piotr Wrona/Bogusław Kalisz (oprac. WK)
