Tajemnicze pomiary geodezyjne w opolskich Szczepanowicach. Mieszkańcy boją się złodziei. Ratusz uspokaja, że wszystko jest legalne
Mieszkańcy opolskich Szczepanowic zaskoczeni wizytą geodetów, którzy wchodzą na posesje i dokonują pomiarów nieruchomości. Ratusz informuje, że trwa weryfikacja dokumentacji ze stanem faktycznym. Uaktualnienie danych jest związane między innymi z lokalnymi podatkami od nieruchomości.
Jeden z mieszkańców Szczepanowic, który do nas zadzwonił pyta: Jakim prawem geodeta, bez uprzedzenia wszedł na jego posesję? Rzecznik ratusza Katarzyna Oborska-Marciniak tłumaczy, że mieli do tego prawo. Ich uprawnienia wynikają z odpowiedniej ustawy.
- Jak się później dowiedziałem w Biuletynie Informacji Publicznej, była informacja na ten temat, tylko kto na co dzień śledzi BIP - pyta zbulwersowany mężczyzna. - Ponadto, jak sprawdził mój sąsiad, obwieszczenie tam zamieszczone dotyczyło Winowa, a jedna z Pań w ratuszu twierdziła, że to działanie rozszerzono odpowiednią uchwałą o Szczepanowice.
To jest paranoja, bo wywiesili ogłoszenie niepełne, a obcy człowiek otworzył sobie bramę i bez pytania pojawił się na moim tarasie - dodaje.
Rzecznik opolskiego ratusza Katarzyna Oborska-Marciniak ripostuje. - Wszystko o czym Pan mówi reguluje ustawa Prawo Geodezyjne i Kartograficzne. W artykule 24 a ust. 2 i 3 jest mowa o tym, że urząd miasta powinien poinformować i poinformował o prowadzonych pomiarach. Pojawiła się na tablicy ogłoszeń (urząd miasta), a poza tym powiadomiliśmy o tym radę dzielnicy w Szczepanowicach - zapewnia rzecznik.
Mieszkaniec Szczepanowic w rozmowie z nami podkreśla, że kilka lat temu, w tamtejszej dzielnicy pojawiły się osoby przedstawiające się jako ankieterzy. Mieszkańcy otworzyli przed nimi drzwi, a efekt był taki, że cztery domy zostały okradzione. W opolskim ratuszu przypominają, że geodeci powinni legitymować się stosowną informacją, iż pracują na zlecenie urzędu miasta. Kolejne pomiary będą prowadzone Grotowicach, Groszowicach i w Kolonii Gosławickiej.
- Jak się później dowiedziałem w Biuletynie Informacji Publicznej, była informacja na ten temat, tylko kto na co dzień śledzi BIP - pyta zbulwersowany mężczyzna. - Ponadto, jak sprawdził mój sąsiad, obwieszczenie tam zamieszczone dotyczyło Winowa, a jedna z Pań w ratuszu twierdziła, że to działanie rozszerzono odpowiednią uchwałą o Szczepanowice.
To jest paranoja, bo wywiesili ogłoszenie niepełne, a obcy człowiek otworzył sobie bramę i bez pytania pojawił się na moim tarasie - dodaje.
Rzecznik opolskiego ratusza Katarzyna Oborska-Marciniak ripostuje. - Wszystko o czym Pan mówi reguluje ustawa Prawo Geodezyjne i Kartograficzne. W artykule 24 a ust. 2 i 3 jest mowa o tym, że urząd miasta powinien poinformować i poinformował o prowadzonych pomiarach. Pojawiła się na tablicy ogłoszeń (urząd miasta), a poza tym powiadomiliśmy o tym radę dzielnicy w Szczepanowicach - zapewnia rzecznik.
Mieszkaniec Szczepanowic w rozmowie z nami podkreśla, że kilka lat temu, w tamtejszej dzielnicy pojawiły się osoby przedstawiające się jako ankieterzy. Mieszkańcy otworzyli przed nimi drzwi, a efekt był taki, że cztery domy zostały okradzione. W opolskim ratuszu przypominają, że geodeci powinni legitymować się stosowną informacją, iż pracują na zlecenie urzędu miasta. Kolejne pomiary będą prowadzone Grotowicach, Groszowicach i w Kolonii Gosławickiej.