- Obecnie możemy już mówić, że sytuacja jest ustabilizowana - informuje Arkadiusz Branicki, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu. - Najtrudniej było w godzinach wieczornych, kiedy mokra droga została "ścięta" przez mróz. Na całej sieci naszych dróg jeżdżą posypywarki, w sumie osiem maszyn i dziesięć czekających w gotowości na interwencję.

Najtrudniejsza sytuacja panowała w okolicach Nysy, Głuchołaz czy Branic. Nawierzchnie opolskich dróg krajowych są czarne mokre.