Najczęstsze noworoczne postanowienia bez zmian: schudnę i zacznę ćwiczyć
Pierwszy stycznia to czas, gdy wiele osób zaczyna robić postanowienia noworoczne. Chcemy zmieniać swój styl życia, być lepsi, ładniejsi, mądrzejsi. Zmęczeni sylwestrową zabawą obiecujemy sobie mniej ekscesów, a zachęceni zdjęciami gwiazd witających nowy rok w egzotycznych krajach, chcemy też wolny czas spędzać nie w ogródku, a na Malediwach.
Psychologowie ostrzegają, że skuszeni magią końca starego i początku nowego roku obiecujemy sobie zbyt wiele i często nie do końca określimy to, co i w jaki sposób chcemy osiągnąć.
- Wszystko zależy od naszej motywacji wewnętrznej i czy aby na pewno tego chcemy. Bo jeżeli nie chcemy tego wewnętrznie, bo nie mamy przemyślanego naszego postanowienia, no to dwa tygodnie to jest taki max, żeby to padło - mówi Natalia Sechta, psycholog.
Już dzisiaj po południu siłownie zapełnią się tymi, którzy w nowym roku postanowili zmienić dietę, schudną i zacząć ćwiczyć. Taki trend zapewne utrzyma się przez kilka, kilkanaście dni i większość osób rezygnuje. Kiedy więc, jeśli nie 1 stycznia podejmować decyzję o zmianie swojego trybu życia?
- Każdy termin. Idziemy i coś ze sobą robimy. Jeżeli chcemy, to zrobimy to. Jeżeli nie chcemy, musimy się nastawiać, że zaczynamy od poniedziałku, od środy, od wieku 30 lat, to nigdy tego nie zrobimy. Jeśli chcemy coś dla siebie zrobić, to zróbmy to dzisiaj - mówi Marek Niedźwiedź, trener personalny.
Przed podjęciem noworocznego postanowienia warto dokładnie je przemyśleć i – przede wszystkim – mierzyć siły na zamiary.