Fundacja Kwitnące Talenty utworzy pierwszą wolnościową szkołę w Opolu
Chcą uczyć poprzez zabawę, bez dzwonków i zadań domowych. Fundacja Kwitnące Talenty od września startuje z pierwszą wolnościową szkołą w Opolu. Inspiracją do utworzenia takiej placówki stała się najstarsza szkoła demokratyczna i wolnościowa na świecie, Summerhill. Społeczność, w której wszyscy mogą decydować i wolność, to dwie wartości, którymi kierują się zwolennicy tej formy edukacji.
- Takie szkoły funkcjonują już w innych miastach. Dzieci mają bardzo duże poczucie własnej wartości, wiedzą, że to od ich aktywności wiele zależy - mówi Piotr Kozioł, prezes fundacji Kwitnące Talenty. - W naszej szkole nie będzie żadnych ocen, tutaj przede wszystkim dzieci będą przychodziły po to, żeby poznawać siebie i otaczający świat bez presji na oceny. W tej szkole odpowiedzialność przerzucona jest na kogoś innego, czyli nie na nauczyciela, ale na ucznia. To dziecko będzie przede wszystkim na tym co najbardziej go interesuje, budowało też wiedzę, wynikającą z podstawy programowej, tylko w całkowicie inny sposób, czyli najpierw to co dziecko kręci i na tej podstawie będziemy pomagać, bo te wszystkie przedmioty, które są w szkole, one się łączą, nie są odrębnymi bytami.
Uczniowie szkoły alternatywnej raz w roku będą zdawać egzamin, sprawdzający ich wiedzę z zakresu podstawy programowej. - W szkołach tradycyjnych jest mało przestrzeni na to, żeby dziecko mogło się odnaleźć i odkryć kim jest - mówi jedna z mam. - Szkoły wolnościowe dają taką możliwość i ona jest w mojej ocenie bardzo ważna. W późniejszym życiu, w dokonywaniu późniejszych wyborów, bo one są wtedy świadome i takie z wewnątrz nas. Nie są uzależnione od jakiś zewnętrznych czynników presji i nacisków. Mam taki pogląd na to, że dziecko bardziej podejmuje decyzję, która będzie zgodna z jego wewnętrznym przekonaniem.
Lokalizacja pierwszej szkoły wolnościowej w Opolu będzie znana w połowie czerwca.
Uczniowie szkoły alternatywnej raz w roku będą zdawać egzamin, sprawdzający ich wiedzę z zakresu podstawy programowej. - W szkołach tradycyjnych jest mało przestrzeni na to, żeby dziecko mogło się odnaleźć i odkryć kim jest - mówi jedna z mam. - Szkoły wolnościowe dają taką możliwość i ona jest w mojej ocenie bardzo ważna. W późniejszym życiu, w dokonywaniu późniejszych wyborów, bo one są wtedy świadome i takie z wewnątrz nas. Nie są uzależnione od jakiś zewnętrznych czynników presji i nacisków. Mam taki pogląd na to, że dziecko bardziej podejmuje decyzję, która będzie zgodna z jego wewnętrznym przekonaniem.
Lokalizacja pierwszej szkoły wolnościowej w Opolu będzie znana w połowie czerwca.