- Zobaczymy, czy nas jeszcze nysanie pamiętają - mówi koordynator akcji Piotr Wojtasik.

Nysa Dzieciom już od kilku lat nie przyłącza się do akcji (niektórzy oceniali, że z nią rywalizuje) WOŚP Jerzego Owsiaka, natomiast wolontariusze spontanicznie postanowili zorganizować zbiórkę w święto Trzech Króli.

- To symboliczne święto. Tak jak oni przynieśli dary Dzieciątku, tak i my chcemy zebrać, ile się da, na pomoc naszemu mieszkańcowi – Grzegorzowi. To 11 – letni chłopiec, który zmaga się z nowotworem jamy ustnej i czeka go przeszczep – mówi Wojtasik.

Około 20 - 30 osób z puszkami będzie od rana do popołudnia kwestowało (6.01) głównie w okolicach nyskich kościołów.

Środowa kwesta nie oznacza jednak powrotu wolontariuszy akcji Nysa Dzieciom do miejskiego krajobrazu. Piotr Wojtasik dodaje, że jest to zbiórka jednorazowa, dla konkretnej osoby i podczas najbliższego niedzielnego finału WOŚP nyskiej orkiestry nie będzie.