- Mimo, że system nie rozpoczął jeszcze karania za nieprzepisową jazdę, to na odcinku drogi krajowej nr 94 w Łosiowie już jest bezpieczniej - zauważa sołtys Mieczysław Adaszyński.

- Przejazd przez Łosiów z pewnością się wydłużył i kierowcy nie są z tego powodu zadowoleni. Cieszy natomiast fakt, że jest po prostu bezpieczniej - mówi. - Dodatkowo w Łosiowie jest duże natężenie ruchu, szczególnie gdy coś wydarzy się na autostradzie A4 i objazd prowadzi przez DK 94 - dodaje.

Łukasz Majchrzak z Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym wyjaśnia, że obecnie urządzenie jest konfigurowane. - Kierowcy mają czas na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji, choć w tym miejscu obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h i powinni się do niego stosować bez względu na działający sprzęt - podkreśla.

- Kierowcy muszą się liczyć z tym, że w pewnym momencie urządzenia zostaną już przełączone na tryb standardowej rejestracji. Najprawdopodobniej nastąpi to w czwartym kwartale tego roku - mówi. - Wtedy będą musieli podporządkować się do przepisów ruchu drogowego, a jeśli tego nie zrobią, zostaną wyciągnięte wobec nich konsekwencje w postaci mandatu.

Majchrzak dodaje, że ta inwestycja ma służyć bezpieczeństwu, a doświadczenie pokazuje, że tego typu urządzenia, mają duży wpływ na zmniejszenie liczby wypadków.

Projekt Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego zakłada zainstalowanie 29 takich odcinkowych pomiarów prędkości w całym kraju. Łączny koszt wszystkich urządzeń to 9 milionów złotych, a projekt współfinansowany jest z pieniędzy unijnych.

Posłuchaj:

Monika Antczak