Opolanie dobrze rozpoczęli spotkanie z Rekordem i zamknęli bielszczan na własnej połowie. Gdy wydawało się, że bramka dla Dremana jest tylko kwestią czasu, odpowiedzieli i to dwukrotnie bielszczanie.

Kluczową rolę w ataku gości odegrał Paweł Budniak, który dwukrotnie trafił do siatki opolskiego zespołu na przestrzeni 33 sekund. Bramki z 4:30 oraz 5:03 spowodowały, że Rekord mógł kontrolować przebieg spotkania.

Dreman próbował, ale bił głową w mur. Do przerwy wynik się nie zmienił.

Na początku drugiej odsłony Dreman przycisnął. Kilka dobrych sytuacji było jednak stopowanych przez bramkarza Rekordu Krzysztofa Iwanka.

W 28. minucie nastąpiło przełamanie. Do bramki bielszczan trafił Mateusz Mrowiec, a chwilę później czerwoną kartkę obejrzał Matheus Ferreira z Rekordu.

Dreman grał w przewadze, jednak początkowo nie potrafił wykorzystać swojej przewagi. W dogodnej sytuacji spudłował Denis Blank, a pozostałym atakom opolskiego zespołu brakowało wykończenia.

W 31. minucie doskonałą sytuację miał Sebastian Szadurski, ale również spudłował.

Co nie udało się Dremanowi, wykorzystał Rekord w 33. minucie, kontrę Rekordu z chirurgiczną precyzją wykończył Michał Marek.

Pod koniec spotkania Dreman wycofał bramkarza, co wykorzystali goście po raz czwarty. Błąd w wyprowadzeniu ataku wykorzystał Mikołaj Zastawnik, strzelając z połowy do pustej bramki.