Od ponad 30 lat, dzięki inicjatywie księdza prałata Zygmunta Lubienieckiego, w Opolu Szczepanowicach odbywają się opłatkowe spotkania ludzi sportu z Opolszczyzny. Rozpoczynają się mszą świętą, modlitwą wiernych i wspólnym dzieleniem się opłatkiem. Tak też było i w tym roku.
Ksiądz Jerzy Kostorz, kapelan ludzi sportu podkreśla, że takie wydarzenia to czas refleksji i nadziei na nowy rok, a także okazja do uczczenia pamięci tych, którzy odeszli.
- Zawsze była msza święta, była specjalna modlitwa wiernych i spotkanie opłatkowe. Także myślę, że z każdym rokiem warto pomodlić się i za tych sportowców, którzy od nas odeszli w minionym roku, ale też z nowymi nadziejami wchodzimy w nowy rok, dlatego takie spotkanie jest ważne i potrzebne.
Bogdan Kociński, związany z opolskim sportem jako zawodnik i działacz, wspomina pierwsze sportowe opłatki. - Pierwsze spotkanie ludzi sportu zorganizowane przez księdza Lubienieckiego było w 1992 roku i muszę się pochwalić, że ja uczestniczyłem we wszystkich spotkaniach.
Józef Żymańczyk, były piłkarz Odry Opole zauważa, że choć nie każdy sportowiec otwarcie przyznaje się do wiary, wielu czerpie z niej siłę. - Jest okazja spotkać się z wieloma sportowcami, działaczami, którzy kiedyś, powiedzmy, decydowali o tym sporcie opolskim, nie tylko o piłce nożnej.
- Czy wiara pomaga sportowcom? - Myślę, że w ogóle wiara w życiu pomaga, także na pewno, jestem tego zdania, że wiara pomaga.
Tradycja spotkań opłatkowych sportowców jest kontynuowana przez kolejne pokolenia, wzmacniając więzi w środowisku sportowym. Atmosfera spotkań, wspomnienia dawnych sukcesów i nowe plany na przyszłość sprawiają, że wydarzenie to ma niezwykłą wartość dla całej sportowej społeczności Opolszczyzny.