Mówiąc o nowej tegorocznej formule festiwalu prezydent Wiśniewski zastrzegł jednak, że nie ma tu mowy o polityce "grubej kreski".

- Przecież działo się też wiele dobrego. Natomiast rzeczywiście kontrowersje polityczne przede wszystkim, to takie rzeczy, które trzeba było odciąć. I cieszę się, że - tak jak to jest w haśle festiwalu - "festiwal ponownie łączy". Mam nadzieję, że tegoroczna edycja faktycznie będzie taką edycją, która będzie nasza, wszystkich - mówi Arkadiusz Wiśniewski.

Zdaniem gościa Radia Opole brakuje w tym roku tego czwartego dnia festiwalu, za to na plus jest powrót kabaretonu.

- Chociaż ten czwarty dzień festiwalu - alternatywny - w ostatnich latach nie cieszył się ani zainteresowaniem, ani też jakimś wysokim poziomem artystycznym. Więc może wrócimy do tego w lepszej formie. Natomiast cieszy mnie bardzo powrót kabaretonu, powrót nowych artystów, więc myślę, że trzy dni dobrej zabawy przed nami - konkluduje prezydent Opola.

Pytany o koszty partycypacji Opola w tegorocznym festiwalu prezydent Wiśniewski powiedział, że miasto wydało nieco ponad 2 mln zł na festiwal i wydarzenia około festiwalowe. To tyle, ile w poprzednich latach.

Prezydent dodał, że w tym roku kończy się umowa z Telewizją Polską dotycząca organizacji festiwalu, będą zatem prowadzone renegocjacje.