Goście Parlamentarnego Poniedziałku dyskutowali o wizerunkowych kłopotach liderów opozycji. Zdaniem Grabowskiego, Ryszard Petru i Mateusz Kijowski zawiedli swoich zwolenników i skompromitowali idee, których twarzą się stali. Zdaniem Zembaczyńskiego, sylwestrowy wypad Petru nie był żadną poważną wpadką, a Nowoczesna nadal robi swoje, czyli próbuje jakoś rozwiązać sejmowy kryzys. Według posła Nowoczesnej, konieczne jest przeprowadzenie normalnej budżetowej debaty a najlepsze byłoby rozwiązanie Sejmu i przedterminowe wybory.
- Bo nie możemy dalej funkcjonować według scenariusza PiS, który zmienia ustrój, choć nie ma większości konstytucyjnej - przekonywał Zembaczyński.
- Nowoczesna chce wyborów, bo straciła dużą część subwencji a nowe wybory to nowa subwencja - ironizował Grabowski.
Posłowie zgodzili się tylko w ocenie protestu w Dobrzeniu Wielkim. Ich zdaniem, rząd koniecznie powinien wykonać gest dobrej woli, który pozwoli głodującym zakończyć protest groźny dla ich zdrowia. Tym bardziej, że - jak podkreślali - protestujący już tylko na taki gest czekają.