Pieniądze do budżetu wpłacać będą oczywiście myśliwi. Wysokość składki wyliczana będzie jednak - akonto, na podstawie planu pozyskania zwierzyny na przyszły rok.
- Wszystko się zmieniło. Zostaliśmy zobowiązani do uiszczania składki na regulowanie szkód łowieckich. Są one przypisane do liczby pozyskanej zwierzyny - mówił w Loży Radiowej Wojciech Plewka przewodniczący zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Opolu. - Wcześniej, to my wszystko robiliśmy, ale też korzystaliśmy z rzeczoznawców. Teraz jest wszystko inaczej, bo jest to oparte o plany pozyskanej zwierzyny. Rolnik, który ma straty spowodowane przez dziką zwierzyną zgłasza się do wójta lub burmistrza a ten zgłasza problem wojewodzie - wyjaśnił.
Jego zdaniem wejście w życie przepisów jest jeszcze w powijakach, wciąż jest wiele niewiadomych.
- Nie jest jeszcze zatwierdzona ustawa o prawie łowieckim. 31 marca 2017 przestaną istnieć obwody łowieckie, zgodnie z zapisami wygasającej starej ustawy. Polski związek łowiecki traci możliwość wykonywania polowania aż do utworzenia nowej ustawy, czyli kilkanaście miesięcy. Będzie więc bardzo dużo zwierzyny, bardzo duże szkody łowieckie, katastrofa dla rolników - wyjaśnia Plewka. Dodał on, że niekontrolowany wzrost populacji dzikiej zwierzyny spowoduje większe zagrożenie rozprzestrzeniania się wśród nich chorób.