- Nowa studnia ma głębokość 34 metrów - mówi Adam Piętka, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Niemodlinie. - Gdyby tej studni nie było, nie mielibyśmy wody w kranie. Mieszkańcy nie mogliby się umyć, przygotować sobie nic. Wydajność 45 metrów sześciennych na godzinę wystarcza z powodzeniem, żeby zasilić nie tylko Gracze, ale wszystkie wioski, które są zasilane z Graczy. tam są cztery dodatkowe. Gdyby jedna ze studni, które mamy, została uszkodzona, mamy tę nową i to powoduje, że spać możemy spokojnie.

Na terenie stacji uzdatniania wody w Graczach była już awaryjna studnia, ale uległa zapiaszczeniu. Nowe urządzenie jest łatwe w obsłudze i daje gwarancję szybkiej dostawy wody do mieszkań.

- Dla nas ma ona bardzo duże znaczenie ze względu na to, że daje nam poczucie bezpieczeństwa, że w Graczach wody nie zabraknie. Koszty początkowo były szacowane wyżej, ale w efekcie końcowym dokumentacja i dokonanie odwiertu zamyka się w granicach 120 tysięcy złotych - zaznacza burmistrz Niemodlina Dorota Koncewicz.

W stacji zainstalowano też nowe kompresory, które będą napowietrzać uzdatnianą wodę.