Do Kluczborka przyjechał KS Polkowice i w 27. minucie prowadził już 2:0. W 61. minucie MKS wyrównał, ale kilkanaście sekund później goście znowu wyszli na prowadzenie i było 3:2 Ostatnia minuta meczu i ostatnie słowo na boisku należało jednak do Kluczborka. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Orłowicz i uratował jeden punkt dla MKS-u.

– W naszym zespole zabrakło cwaniactwa. Wyrównując na 2:2, tracimy bramkę i jest 3:2 – powiedział po meczu trener MKS-u, Andrzej Konwiński.

Natomiast w Ostrowie Wielkopolskim z tamtejszą Ostrovią mierzył się Ruch Zdzieszowice. Historia tego spotkania jest krótka, ale warta 3 punktów. W 42. minucie Paweł Baraniak zdobył bramkę na 1:0 dla "Zdzichów" i taki wynik utrzymał się do końca meczu. – Wyszarpaliśmy te 3 punkty z Ostrowa – powiedział po spotkaniu bramkarz Ruchu Marcin Feć:

Za tydzień MKS zagra z Polonią Bytom, a Ruch zmierzy się z Odrą Opole.

Po trzech kolejkach MKS Kluczbork jest na 7. miejscu w tabeli z pięcioma punktami, a Ruch Zdzieszowice ma trzy oczka na koncie, co plasuje go na 14. pozycji.

Kacper Śnigórski (oprac. WK)