Około 70 zgłoszeń o znęcaniu się nad zwierzętami otrzymuje co roku opolska policja
Zastrzelony bocian w Hajdukach Nyskich, czy czterokrotnie postrzelona kotka opiekująca się kociętami w Siołkowicach. Co rusz słyszymy o przypadkach ludzkiego bestialstwa polegającego na znęcaniu się nad zwierzętami.
- W toku wykonywanych czynności okazało się, że ptak został postrzelony - powiedziała st. sierż. Janina Kędzierska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
- Lekarz zadzwonił do mnie i mówi "panie Ryśku, ten kot został czterokrotnie postrzelony z broni pneumatycznej, gdzie tkwią te kule jeszcze w ciele tego zwierzęcia" - mówi mieszkaniec Siołkowic Ryszard Gryszwiński.
Rannego ptaka nie udało się uratować. Postrzelona kotka miała więcej szczęścia i czeka na operację wyciągnięcia śrutu z organizmu.
Do opolskich policjantów najczęściej trafiają zgłoszenia związane ze zwierzętami domowymi i takie są łatwiejsze w rozwiązaniu.
- Stąd właśnie zgłoszenia, czy to sąsiadów, czy to osób postronnych, które widzą takie zachowania. Zwierzęta domowe, tutaj mam na myśli psy, koty, ale także zwierzęta gospodarstwa domowego, bo także mieszkańcy mniejszych miejscowości, mieszkańcy wsi również takie rzeczy nam zgłaszają - mówi podkomisarz Dariusz Świątczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
W 2022 i 2023 roku na terenie Opolszczyzny policja przyjęła po ponad 70 zgłoszeń dotyczących znęcania się nad zwierzętami. W większości przypadków (60 w każdym roku) udało się ustalić i pociągnąć do odpowiedzialności osoby krzywdzące zwierzęta. W tym roku przyjęto 22 zgłoszenia, wykryto 19.