61.KFPP. Kabareton wrócił na festiwal. Z czego lubimy się pośmiać? [ZDJĘCIA]
Najpierw wróciły SuperJedynki, po nich Kabareton. Drugą część sobotniego wieczora 61. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu zakończyło spotkanie z kabaretem, które po latach wróciło do programu festiwalu. Każdy z kabaretów miał nowy program i bawił widzów w opolskim amfiteatrze różnymi skeczami obyczajowymi, pokazującymi nasze przywary i... politycznymi.
Z czego śmieją się Polacy? - to pytanie reporter Radia Opole zadał członkom Kabaretu Młodych Panów i Kabaretu Skeczów Męczących.
- Co spotykam się z Polakami to zawsze są radośni, uśmiechnięci. Myślę, że obraz i samopoczucie humoru Polaków jest w dobrej kondycji. Myślę, że lubimy śmiać się z samych siebie, aczkolwiek to przychodzi nam trudniej, więc śmiejemy się z naszych sąsiadów, z naszych przyjaciół i znajomych. Nie dostrzegając w tym krzywym zwierciadle samych siebie. Z tej naszej rzeczywistości, która nas odtacza - mówią kabareciarze.
Także widzowie w amfiteatrze śmiali się z różnych rzeczy.
- Śmiejemy się ze wszystkiego, śmieszy polityka, życie codzienne. Nie wiem na co liczę? Na dobrą zabawę. O naszych ułomnościach. My sami nas śmieszymy. Najbardziej chyba sytuacje życiowe, takie codzienne. Jakieś kawały inteligentne, nie takie płaskie, lepiej obyczajowe.
Kabareciarze podkreślali, że dobrze, iż taki koncert wrócił na festiwal. Bo jeśli chodzi o Opole, to odwiedzają nasze miasto w ramach trasy Opolskiego Kabaretonu regularnie, dwa razy w roku.
- Co spotykam się z Polakami to zawsze są radośni, uśmiechnięci. Myślę, że obraz i samopoczucie humoru Polaków jest w dobrej kondycji. Myślę, że lubimy śmiać się z samych siebie, aczkolwiek to przychodzi nam trudniej, więc śmiejemy się z naszych sąsiadów, z naszych przyjaciół i znajomych. Nie dostrzegając w tym krzywym zwierciadle samych siebie. Z tej naszej rzeczywistości, która nas odtacza - mówią kabareciarze.
Także widzowie w amfiteatrze śmiali się z różnych rzeczy.
- Śmiejemy się ze wszystkiego, śmieszy polityka, życie codzienne. Nie wiem na co liczę? Na dobrą zabawę. O naszych ułomnościach. My sami nas śmieszymy. Najbardziej chyba sytuacje życiowe, takie codzienne. Jakieś kawały inteligentne, nie takie płaskie, lepiej obyczajowe.
Kabareciarze podkreślali, że dobrze, iż taki koncert wrócił na festiwal. Bo jeśli chodzi o Opole, to odwiedzają nasze miasto w ramach trasy Opolskiego Kabaretonu regularnie, dwa razy w roku.