Niedostosowanie polskiego prawa do przepisów unijnych może sie przyczynic do wstrzymania dofinansowania z Unii Europejskiej. Dotyczy to funduszy unijnych na lata 2007-2013. Samorządy wstrzymują się z dotacjami, czekając aż rząd zmieni przepisy, głownie te dotyczące ochorny środowiska. Jednak to może potrwać kilka miesięcy.
Problem nie jest nowy, ponieważ Bruksela po raz pierwszy zwróciła nam uwagę w 2005 roku. Jednak na etapie resortowym sprawę zbagatelizowano.
|
Leszek Korzeniowski |
(fot. Stanisław Kubów / AFRO) |
Realizacja unijnych dofinansowan dla Opolszcvzyzny nie jest zagrożona - zapewnił w "Lunchu Politycznym" Radia Opole poseł PO Leszek Korzeniowski:
|
Stanisław Rakoczy |
(fot. Józef Środa / AFRO) |
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego poinformowało, że pracuje nad wytycznymi jak wyjść z tego legislacyjnego impasu - powiedział Stanislaw Rakoczy,opolski poseł PSL-u.
W grę wchodzi zbyt duże ryzyko konieczności zwrotu unijnych dotacji i trzeba je wyeliminować.
Jeśli sytuacja nie zostanie szybko rozwiązana może dojść do
|
Ryszard Galla |
(fot. Józef Środa / AFRO) |
znacznego opźnienia całego procesu wydawania unijnych pieniędzy. Jednak rząd dopiero na jesień zaplanował nowelizację ustawy o ochronie środowiska.
Tymczasem Polska będzie rozliczana z dotacji już w 2010 roku -twierdzi Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej:
W grupie unijnych dofinansowań, których realizacja może ulec znacznemu opoźnieniu jest także Regionalny Program Operacyjny. W jego ramach planuje się m.in. współfinansowanie remontu tamy Jeziora Nyskiego, czy budowę opolskiej bazy sportowej na Euro 2012.
Jacek Rudnik (oprac. JS)