- Dzięki wielkiej pomocy, jaką otrzymaliśmy, tylko jeden dom jeszcze nie został odbudowany - mówi sołtyska Landzmierza Elżbieta Sączawa. - W tej chwili duże jest nieodbudowanych budynków gospodarczych. Niestety nie dostaniemy na nie pomocy, tylko na te, gdzie gospodarstwa funkcjonują i firmy, które opłacają podatek, więc odbudowa trochę potrwa. Mamy nadzieję, że po tej rozmowie z panem wojewodą te kredyty preferencyjne, rozmowy z bankami, z urzędami, teraz przyspieszą.

Do poszkodowanych w wyniku huraganu trafiła pomoc ze środków samorządowych, rządowych, zbiórek celowych i z Caritas.

- Otrzymaliśmy ze środków rządowych te wszystkie kwoty, o które wnioskowaliśmy - mówi wojewoda Adrian Czubak. - Do państwa, do mieszkańców, trafi w formie pomocy finansowej dokładnie milion złotych i jeden tysiąc. Zostało wypłacone na razie 915 tysięcy. Brakujące około 70 tysięcy będzie wypłacone w najbliższym czasie. Tam jest kwestia dopracowania wniosku, uzupełnienia o niewielkie sprawy formalne.

Mieszkańcy, którzy ucierpieli, nadal mają problem z odbudową zniszczonych przez wiatr budynków gospodarczych czy magazynowych. Niejasne są też sytuacje czterech rodzin, które przebywają w Landzmierzu przez część roku, w pozostałym okresie mieszkają za granicą. O tym, czy oni również otrzymają pomoc w odbudowie domów, zadecyduje Samorządowe Kolegium Odwoławcze.