Park wodny zamierzają wybudować w Kędzierzynie-Koźlu dwie zachodnie firmy. Na razie Niemcy i Austriacy zastanawiają się nad wyborem miejsca dla przyszłego akwaparku. Jego budowa pochłonęłaby co najmniej dwieście milionów złotych. Prezydent Kędzierzyna-Koźla Wiesław Fąfara potwierdził, że rozmowy z inwestorami są prowadzone, ale na ostateczną decyzję trzeba jeszcze poczekać.
W grę wchodzą dwie lokalizacje. W Kłodnicy na dawnym kompleksie basenów i boisk oraz w Azotach na istniejącym kąpielisku, tuż obok sztucznego lodowiska, a także budowanej właśnie hali widowiskowo-sportowej. To drugie miejsce w opinii inwestorów jest bardziej atrakcyjne. Trzeba się śpieszyć przyznał prezydent Fąfara, ponieważ konkurencja nie śpi. Inne miasta na Opolszczyźnie też chciałyby mieć akwapark.
Wiceprezydent Piotr Gabrysz pytany o to czy ewentualne powstanie takiego akwaparku nie zagrozi interesom działającej już krytej pływalni -odpowiada, że wobec ogromnego zainteresowania szkół i zakładów pracy wykupujących praktycznie wszystkie karnety , powstanie nowoczesnego parku wodnego może jedynie pomóc .
Rozmowy ze niemieckimi i austryjackimi inwestorami trwają. Na ich efekty trzeba będzie jeszcze poczekać.



"KOPA"