Anny przybyły do świętej Anny. Nietypowa pielgrzymka po raz pierwszy
"Wszystkie Anny do św. Anny" - pod takim hasłem panie o takim imieniu odbyły dziś pielgrzymkę do diecezjalnego sanktuarium. Takie spotkanie odbyło się po raz pierwszy, a na pomysł wpadli miejscowi franciszkanie.
Anny zgodnie przyznały, że czują się docenione a taka pielgrzymka jest w tym miejscu bardzo potrzebna.
- Proszę spojrzeć, ile kobiet tutaj przyjechało - mówi Anna z Ligoty Czamborowej. - Na tę pielgrzymkę przyjeżdżamy pierwszy raz i myślę, że nie ostatni, by podziękować, poprosić oraz pomyśleć nad sobą, nad życiem - dodaje.
- Drogie Anny i Hanny - rozpoczął słowo wstępne we mszy świętej ojciec Jonasz Pyka, gwardian sanktuarium. - Kobieta to jest ta osoba, która szczególnie ukochała kościół, a szczególnie klęcznik w nim się znajdujący. Wy się w kościołach czujecie najlepiej, potraficie spędzić tu dużo czasu, bo wiecie, co oznacza wytrwała modlitwa i wytrwała prośba - kontynuował.
Oprócz mszy świętej panie uczestniczyły w wykładzie prof. Jana Miodka a na koniec otrzymały symboliczny "List od świętej Anny".
- Proszę spojrzeć, ile kobiet tutaj przyjechało - mówi Anna z Ligoty Czamborowej. - Na tę pielgrzymkę przyjeżdżamy pierwszy raz i myślę, że nie ostatni, by podziękować, poprosić oraz pomyśleć nad sobą, nad życiem - dodaje.
- Drogie Anny i Hanny - rozpoczął słowo wstępne we mszy świętej ojciec Jonasz Pyka, gwardian sanktuarium. - Kobieta to jest ta osoba, która szczególnie ukochała kościół, a szczególnie klęcznik w nim się znajdujący. Wy się w kościołach czujecie najlepiej, potraficie spędzić tu dużo czasu, bo wiecie, co oznacza wytrwała modlitwa i wytrwała prośba - kontynuował.
Oprócz mszy świętej panie uczestniczyły w wykładzie prof. Jana Miodka a na koniec otrzymały symboliczny "List od świętej Anny".