Opole: co dalej z budynkiem przy ul. Sempołowskiej? Miejsce zajęli bezdomni
Ponad 200-letni budynek przy ul. Sempołowskiej w Opolu niszczeje. Właściciel obiektu - Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego - do tej pory nie przeprowadził remontu, na który otrzymał dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego. Na terenie posesji zaczęli koczować bezdomni.
- Jak jest ta szkoła, była zamknięta, wchodzi się w ten park, ogródek i tam po prawej stronie jest taka przybudówka, bez drzwi. Tam był tapczanik i myśmy sobie tam naznosiły materace tam z boku. Grunt, że nam na głowę nie padało. Jak myśmy były, to myśmy dbały o to - mówi Monika, która jakiś czas temu "mieszkała" w ogrodzie pałacyku.
Sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu. Z racji niedotrzymania terminu realizacji zadania, urząd marszałkowski zażądał zwrotu pieniędzy z dofinansowania.
- Szkoła "Jańskiego" odwołała się od dotychczasowych wyroków - mówi Violetta Ruszczewska, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego. - To była dotacja niemal miliona złotych, z odsetkami to już jest grubo ponad milion. W tej chwili przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym toczy się postępowanie w związku właśnie z tą skargą beneficjenta, czyli szkoły "Jańskiego" wydaną na tę drugą decyzję. Czekamy na wyrok sądu i zobaczymy, co będzie dalej. Sprawa się toczy.
Udało nam się skontaktować z przedstawicielami "Jańskiego". Kanclerz szkoły Marian Czajczyk zaznacza, że remont nie jest zakończony, tylko zawieszony. Jak dodał, miasto, województwo i sąd uniemożliwiły przeprowadzenie go do końca.
- Sytuacja jest w tej chwili w zawieszeniu, że tak powiem. My nadal odwołujemy się od tego wyroku sądu, od drugiej instancji się po prostu odwołujemy i nadal o tę dotację będziemy walczyć. Remont trwa w tej chwili, znaczy on w tej chwili jest zawieszony, prace budowlane zostały wstrzymane i to wszystko.
Sprawą zajął się też urząd miasta, który wystosował pismo do właściciela budynku z prośbą o uporządkowanie terenu, a także do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu. Z racji niedotrzymania terminu realizacji zadania, urząd marszałkowski zażądał zwrotu pieniędzy z dofinansowania.
- Szkoła "Jańskiego" odwołała się od dotychczasowych wyroków - mówi Violetta Ruszczewska, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego. - To była dotacja niemal miliona złotych, z odsetkami to już jest grubo ponad milion. W tej chwili przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym toczy się postępowanie w związku właśnie z tą skargą beneficjenta, czyli szkoły "Jańskiego" wydaną na tę drugą decyzję. Czekamy na wyrok sądu i zobaczymy, co będzie dalej. Sprawa się toczy.
Udało nam się skontaktować z przedstawicielami "Jańskiego". Kanclerz szkoły Marian Czajczyk zaznacza, że remont nie jest zakończony, tylko zawieszony. Jak dodał, miasto, województwo i sąd uniemożliwiły przeprowadzenie go do końca.
- Sytuacja jest w tej chwili w zawieszeniu, że tak powiem. My nadal odwołujemy się od tego wyroku sądu, od drugiej instancji się po prostu odwołujemy i nadal o tę dotację będziemy walczyć. Remont trwa w tej chwili, znaczy on w tej chwili jest zawieszony, prace budowlane zostały wstrzymane i to wszystko.
Sprawą zajął się też urząd miasta, który wystosował pismo do właściciela budynku z prośbą o uporządkowanie terenu, a także do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.