Romowie wraz z opolanami będą modlić się na pielgrzymim szlaku
![Grupa Romów, uczestnicy 40 Opolskiej Pielgrzymki na Jasną Górę [fot. Piotr Wrona]](public/info/2016/2016-08-15_147125193910.jpg)
Grupa Romów, uczestnicy 40 Opolskiej Pielgrzymki na Jasną Górę [fot. Piotr Wrona]
Grupa Romów wraz z opolanami idzie na Jasną Górę. Przyznają, że w ich kulturze kult Maryi jest bardzo ważny. W pielgrzymce biorą udział ósmy raz, wcześniej byli również uczestnikami Światowych Dni Młodzieży m.in. w Toronto.
- Ten różaniec, który jest z nami, poświęcił papież Jan Paweł II podczas spotkania w Toronto. Pielgrzymka to bardzo fajne przeżycie, wszyscy stają się braćmi i siostrami. Dla nas życie religijne jest bardzo ważne, a ten tydzień pomaga na cały rok - mówi Elizabeth Majewska.
- Idę pierwszy raz, do tej pory mama uczestniczyła w tej pielgrzymce. Cieszę się, że idziemy wszyscy razem. To jest możliwość zaprzyjaźnienia się i poznania nowych ludzi - wyjaśnia Brenda Kowalska.
- Przeżywa się coś niesamowitego. To jest wiara w Boga. Co roku my, Romowie, uczestniczymy w pielgrzymce. Podobnie jak dla polskich katolików i dla nas ważna jest Matka Boża. Odwołujemy się do niej w wielu prośbach - dodaje Roman Brzeziński.
Romowie idą w grupie pierwszej, zielonej. Przyznają, że corocznie spotykają się z dużą otwartością i życzliwością. Im samym również zależy, aby przełamywać stereotypy dotyczące ich grupy etnicznej.
- Idę pierwszy raz, do tej pory mama uczestniczyła w tej pielgrzymce. Cieszę się, że idziemy wszyscy razem. To jest możliwość zaprzyjaźnienia się i poznania nowych ludzi - wyjaśnia Brenda Kowalska.
- Przeżywa się coś niesamowitego. To jest wiara w Boga. Co roku my, Romowie, uczestniczymy w pielgrzymce. Podobnie jak dla polskich katolików i dla nas ważna jest Matka Boża. Odwołujemy się do niej w wielu prośbach - dodaje Roman Brzeziński.
Romowie idą w grupie pierwszej, zielonej. Przyznają, że corocznie spotykają się z dużą otwartością i życzliwością. Im samym również zależy, aby przełamywać stereotypy dotyczące ich grupy etnicznej.
