– Tunezja jest w trakcie procesu demokratyzacji, wszystko jest nowe, marzenia są ogromne, ale terroryzm nie jest w tym państwie zjawiskiem kontrolowanym. Nie wiemy czy rozpatrywać ten problem jako wewnętrzny, czy jako zewnętrzny i jakie cele mieli zamachowcy, co chcieli przez to osiągnąć – zaznaczył rozmówca.

Postępująca demokratyzacja Tunezji przeszkadza ugrupowaniom radykalnym, terrorystom i ludziom nietolerancyjnym. Zachodzące w kraju zmiany są czymś nowym, czymś czego wcześniej to społeczeństwo nie doświadczało – skomentował Said Edaich.

– Spoglądając w historię narodu tunezyjskiego nie przypominam sobie jakiegoś trendu zmierzającego w stronę demokratyzacji. Widoczny jest i był dialog między władzą, a reprezentantami społeczeństwa, czego nadal chcemy – mówił dr Edaich.

Zdaniem naszego rozmówcy zmiany zachodzące w Tunezji nie są zbyt szybkie, a większość mieszkańców kraju chce po prostu spokojnie żyć. Turystyka jest poważnym filarem tunezyjskiej gospodarki, wielu ludzi utrzymuje się właśnie z takiej działalności. Tym bardziej przykry jest więc fakt, że młoda demokracja została tak uderzona – tłumaczył dr Said Edaich.

Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:

Oprac. Justyna Krzyżanowska