Pożegnanie Stanisława Ciepłego
Przez 7 lat, do roku 2009, pełnił funkcję zastępcy Ryszarda Zembaczyńskiego. Wtedy w drodze do pracy został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych. Na cmentarzu w Opolu-Półwsi zmarłego pożegnała rodzina, przyjaciele, byli współpracownicy oraz mieszkańcy Opola.
Zgromadzeni wspominali zmarłego wiceprezydenta.
- W czasach, kiedy Stanisław Ciepły był dyrektorem wydziału, byłam jego zastępcą. Był bardzo dobrym człowiekiem, nikomu nie robił krzywdy, zawsze starał się załatwić sprawy pozytywnie, nawet jeśli to były sprawy najtrudniejsze - mówi Eugenia Zawadzka.
- Przekochany człowiek, rozumiał wszystkich i ktokolwiek czegoś potrzebował, to tylko do pana Staszka. On był dla wszystkich, czasami rezygnował z obiadu, a schodził do tego kogoś, kto potrzebował pomocy - dodaje sąsiadka zmarłego wiceprezydenta.
- Pracowałem z panem prezydentem w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim. To był człowiek bardzo dobrotliwy, takich ludzi obecnie potrzeba. Szkoda, że już go nie ma – dopowiada były współpracownik Stanisława Ciepłego.
Posłuchaj:
Stanisław Ciepły miał 67 lat.
Damian Drzyzga (oprac. KW)