Spór o świetlicę
Prezes OSP w Grabinie nie chciał rozmawiać z naszym reporterem
- Nieporozumienia o świetlicę są – potwierdza Ewa Pytlarz, sołtys Grabina.
- Gospodarz jest jeden – strażacy. I to oni tylko korzystają, oni o wszystkim decydują. W tym roku z funduszu sołeckiego poszło na tą salę 6,5 tysiąca zł. Mieszkańcy się trochę bulwersują, że pakuje się pieniądze w świetlicę, która jest tylko dla strażaków – mówi sołtys Grabina.
Próby pogodzenia zwaśnionych stron podjął się burmistrz Niemodlina Mirosław Stankiewicz.
- Nie dochodzi do zbliżenia stanowisk. Jest propozycja pani sołtys i koła gospodyń wiejskich, aby zaadaptować nieczynną stację uzdatniania wody. To jest teren 80 metrów kwadratowych. Przymierzamy się do uformalnienia tej decyzji – dodaje burmistrz.
Nowa sala spotkań w dawnej przepompowni powstanie jednak dopiero w przyszłym roku. Do tego czasu mieszkańcy Grabina muszą żyć w zgodzie i wspólnie dbać o świetlicę w remizie OSP.
Bogusław Kalisz